Przez 15 lat była policjantką. Tak posłanka mówi o „psiej grypie” Dziennikarz tygodnika „Wprost” Piotr Barejka, posłanka PSL Magdalena Sroka Źródło: Shutterstock / Grand Warszawski / TikTok / @tygodnikwprost / „Wprost” Pracownicy służb mundurowych mieli masowo pójść na zwolnienia lekarskie. Rekordowa liczba funkcjonariuszy obecnie nie pracuje, bo domagają się zmian w systemie wynagrodzeń, a także w warunkach pracy. Co o kryzysie w policji myśli posłanka Magdalena Sroka? Wskazuje na „ofertę” MSWiA. Komitet Protestacyjny Polskiej „Solidarności” zwraca uwagę, że niebawem na „L4” (oznaczenia dawnego formularza – zaświadczenia lekarskiego o czasowej niezdolności do pracy) trafić może nawet 20 tysięcy policjantów. Obecnie liczba ta jest prawdopodobnie o połowę niższa. Do 3 listopada strajkujących mundurowych było już około 7-8 tysięcy, lecz ciągle do grupy tej dołączają kolejne osoby. I choć Komenda Główna Policji zapewnia, że ciągłość służby jest i zostanie zachowana, to jednak obecna sytuacja i fakt, iż w Polsce jest około 14 tys. wakatów, jak również to, że odchodzą kolejni mundurowi, wywołuje zrozumiałe zaniepokojenie opinii publicznej. W ministerstwie spraw wewnętrznych i administracji powołano jednak specjalny zespół, który ma wypracować zmiany w służbach mundurowych i spełnić postulaty, które zgłaszają służby mundurowe – w tym policjanci. Jak przypomina dziennikarz Piotr Barejka, szerzy się jednak tzw. „psia grypa”. Na sejmowym korytarzu tygodnik „Wprost” poprosił posłankę Polskiego Stronnictwa Ludowego, by oceniła sytuację związaną z protestami. Jakie zmiany są pilnie potrzebne i czy uda się znaleźć w rządzącej koalicji porozumienie, by w najbliższym czasie zostały wprowadzone?Sroka: Niejedna psia grypa przechodziła przez tę formację Szefowa sejmowej komisji śledczej do spraw Pegasusa zaczęła od przypomnienia, że przez 15 lat była funkcjonariuszką. Jak zaznaczyła, w tym czasie „niejedna psia grypa przechodziła przez tę formację – w bardzo różnych momentach”. – Pamiętajmy o tym, że w 2024 roku, na początku stycznia, 20-procentowa podwyżka trafiła do policjantów – wskazała. Podsumowała, że „dzisiaj bardzo różne związki zawodowe, które są w policji, podnoszą kwestię tego, jak powinno być kształtowane wynagrodzenie w kolejnych latach”. – I ta rozmowa się rozpoczęła, jest prowadzony dialog, w MSWiA został powołany zespół właśnie po to, aby odpowiedzieć na postulaty strony związkowej i do 15 listopada [czyli już w przyszłym tygodniu – przyp. red.] ma on przedstawić ofertę – przypomniała. Posłanka Sroka podkreśliła, że policjantom nie chodzi wyłącznie o to, by godnie zarabiać – choć oczywiście to też jest dla nich bardzo ważne, ale równie istotną kwestią jest chęć pełnienia służby w dobrych warunkach, na dobrym sprzęcie. – Dlatego ważne jest, żeby nie tylko mówić o podwyżkach, ale również o modernizacji policji. To wszystko będzie się działo. Także w warunkach socjalnych (…), porównywanych (…) do funkcjonariuszy służb mundurowych innych formacji, czyli na przykład żołnierzy. Policjanci również chcieliby mieć zagwarantowane większe możliwości w tym zakresie – wskazała.„Jestem przekonana, że dojdzie do kompromisu” Sroka sugeruje, by wstrzymać się do przyszłego tygodnia. – MSWiA odpowie na postulaty strony związkowej i jestem przekonana, że dojdzie do kompromisu w tej kwestii – zakończyła. Przypomnijmy – czego domagają się mundurowi? Znaczących zmian w systemie wynagrodzeń i warunkach pracy. Reprezentowani przez związki zawodowe żądają 15-procentowej podwyżki wynagrodzeń, podczas gdy rząd proponuje jedynie 5-procentowy wzrost, co jest zawarte w projekcie ustawy budżetowej na przyszły rok, którego pierwsze czytanie w Sejmie odbyło się we wtorek. Czytaj też:Policjanci masowo odchodzą na L4. „Rzeczywistej skali akcji nie sposób ustalić”Czytaj też:Warszawski rajd Macierewicza. Policja reaguje