Czarnek broni trzymania psów na łańcuchach. W sieci zawrzało

Przemysław Czarnek, pies na łańcuchu Źródło: Shutterstock Jedno zdanie wystarczyło, by w sieci zawrzało. Były minister edukacji i poseł Prawa i Sprawiedliwości, Przemysław Czarnek pochwalił trzymanie psów na łańcuchach, twierdząc, że „nie są przez to nieszczęśliwe”. Wypowiedź polityka wywołała falę oburzenia wśród obrońców zwierząt i internautów. Przemysław Czarnek w Radiu ZET skrytykował nowelizację ustawy o ochronie zwierząt, która zakłada całkowity zakaz trzymania psów na łańcuchach. Według posła Prawo i Sprawiedliwość, takie rozwiązanie jest przesadzone. – Ja, jak jeżdżę na rowerze, to jestem szczęśliwy, kiedy widzę psa uwiązanego na łańcuchu, a nie psa, który biega luźno. Pies uwiązany na łańcuchu ma przy sobie również miskę z wodą, ma przy sobie jedzenie, ma budę i nie zagraża nikomu, kto przejeżdża. Nie chciałbym, żeby teraz natychmiast trzeba było zwalniać te wszystkie psy z łańcuchów i żebym nie mógł jeździć na rowerze po wsiach – powiedział Czarnek. Poseł dodał, że jego zdaniem psy trzymane na łańcuchach nie zawsze cierpią, a w wielu przypadkach mają zapewnioną opiekę i jedzenie. – Dużo gorzej traktowane są psy bezpańskie, które wałęsają się po wsi bez jedzenia i picia – stwierdził. Jednocześnie zaznaczył, że jest zwolennikiem trzymania psów w kojcach. Nowe przepisy, znane jako „ustawa łańcuchowa”, zostały przyjęte 26 września. Nowelizacja wprowadza bezwzględny zakaz trzymania psów na uwięzi, niezależnie od długości łańcucha czy rodzaju mocowania. Przewidziano jednak pewne wyjątki – m.in. w sytuacjach transportu zwierzęcia, wizyty u weterynarza, spaceru czy udziału w wystawach kynologicznych. Ustawa dopuszcza też szczególne przypadki dla psów pracujących, takich jak zwierzęta policyjne, pasterskie czy służbowe. Regulacje dotyczą również psów przebywających w schroniskach oraz sytuacji nadzwyczajnych. Nowe przepisy są przełomem w walce o poprawę dobrostanu zwierząt domowych, zwłaszcza na terenach wiejskich, gdzie trzymanie psów na łańcuchach wciąż jest powszechną praktyką. Przemysław Czarnek głosował jednak przeciwko tej nowelizacji. Słowa posła PiS spotkały się z ostrą reakcją organizacji prozwierzęcych. – Gdy wyjeżdżamy na kontrolę i widzimy, że dotyczy łańcuchów, za każdym razem czujemy bezsilność. Niewytłumaczalne jest to, że za zachowany dobrostan psa uznaje się sytuację, w której pies ma budę na podwyższeniu, trzymetrowy łańcuch, wodę w misce i względną czystość obok budy – mówił w rozmowie z portalem naTemat.pl Paweł Artyfikiewicz, koordynator Viva! Interwencje. Nowelizacja ustawy została przyjęta przez Sejm większością głosów i czeka na dalszy etap procesu legislacyjnego. Dla wielu obrońców praw zwierząt to krok milowy w ochronie czworonogów przed cierpieniem.
Sejm przyjął „ustawę łańcuchową”. Czarnek głosował przeciw
Obrońcy zwierząt. „To nie jest dobrostan, to bezsilność”