Przedstawiciel rosyjskich władz ostrzegł polskie wojsko. Jeśli to zrobi, Polska „zniknie”

W tle: obwód kaliningradzki / w kółku: Andriej Koleśnik Źródło: Shutterstock / ocharophoto / Wikipedia / Duma.GOV.ru / CC BY 4.0 Deputowany z partii Jedna Rosja ostro zareagował na słowa polskiego generała. W swojej wypowiedzi zawarł groźbę i ostrzeżenie. Były dowódca Eurokorpusu (wielonarodowy, autonomiczny oddział, którego dowództwo ma siedzibę we Francji) – gen. Jarosław Gromadziński, ekspert z Defence Institute (polski think‑tank specjalizujący się w bezpieczeństwie i obronności) – w wywiadzie, którego udzielił dziennikowi „Fakt”, mówił o tym, jakie działania Warszawa powinna podjąć w związku z sytuacją we Wschodniej Europie i potencjalnym atakiem Moskwy. Zdaniem gen. Gromadzińskiego powinniśmy opracować „strategię bezpieczeństwa narodowego, w której jasno opisane są zasady, kryteria i poziom ambicji”, jak również to, co zrobimy, gdy Rosjanie rzeczywiście nas zaatakują. – W takim przypadku (…) użyjemy wszystkich środków, które posiadamy, do unicestwienia przeciwnika – łącznie z zastrzeżeniem sobie wejścia na [obce – red.] terytorium. To dopiero wtedy jest jasny przekaz [dla wroga – red.] – stwierdził. Poruszył też wątek obwodu królewieckiego – rosyjskiej eksklawy, która graniczy z Polską, Litwą i Morzem Bałtyckim. – Jeżeli Rosja dopuściłaby się ataku, [na Polskę, a więc także na NATO – przyp. red.] to mamy prawo tam wejść i wyeliminować zagrożenie. Przyzwyczailiśmy się przez wiele lat w wojsku, że Królewiec to jest bunkier, który musimy chronić. Oni mogą do nas strzelać, a my do nich nie do końca. Dziś trzeba powiedzieć jasno: „Jeżeli zaatakujecie nas, to my możemy tam [na obszar rosyjskiego obwodu] wkroczyć i musicie to brać pod uwagę” – podkreślił. Wypowiedź polskiego generała oburzyła członka Komisji Obrony Dumy Państwowej. Rosyjski polityk – Andriej Koleśnik – stwierdził, że jeśli Polska „zagrozi Kaliningradowi lub innym miastom”, to „zniknie” (zostanie zmieciona) – ostrzegł w wywiadzie dla serwisu news.ru. W jego opinii słowa generała, a także innych wojskowych, nie pomagają Warszawie, ale szkodzą. – Wypowiedzi Gromadzińskiego zdradzają ludność. Niemiecka inwazja na Polskę [chodzi o drugą wojnę światową – red.] pozostawiła spaloną ziemię. Niech na to poczekają – zagroził.
Mocna odpowiedź rosyjskiego polityka. Polska „zniknie”