Dzieci zapukały do sąsiadów. Bały się własnej matki Płaczący chłopiec Źródło: Shutterstock / Alexandra Morosanu Prokuratura przedstawiła zarzut znęcania się matce 3-latki i 6-latka. O sprawie powiadomili sąsiedzi, do których zapukały przestraszone dzieci. Zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych otrzymał też ich ojciec – informuje tvnwarszawa.pl. Do zdarzenia doszło pod koniec lipca w jednej z miejscowości obok Pruszkowa. Sześcioletni chłopiec i jego trzyletnia siostra zapukali do mieszkania sąsiadów, którym mieli przekazać, że „boją się mamy”. Z ustaleń portalu tvnwarszawa.pl wynika, że dzieci poinformowały również, że kobieta je bije.Pruszków. Dzieci szukały pomocy u sąsiadów. Wezwano policję Sąsiedzi zauważyli ślad na twarzy chłopca. – Mama uderzyła mnie mocno pasem w twarz i poszła – miał odpowiedzieć. Jak przekazał portalowi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Skiba, w tym samym czasie z mieszkania obok dobiegały odgłosy awantury. Na miejsce wezwano policję. Funkcjonariusze postanowili zbadać trzeźwość rodziców 6-latka i 3-latki. W organizmie mężczyzny stwierdzono obecność śladowych ilości alkoholu. – Przesłuchana została również matka, ustalono, że jest pod znacznym wpływem alkoholu (1,6 promila) – poinformował w rozmowie z portalem rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Śledztwo w sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Pruszkowie.Matka usłyszała zarzut znęcania się nad 6-latiem i 3-latką Kobietę zatrzymano, a następnie przedstawiono jej zarzut znęcania fizycznego i psychicznego nad małoletnimi dziećmi. – W taki sposób, że będąc pod wpływem alkoholu biła dzieci, wyzywała – doprecyzował prokurator Skiba. Wobec matki pokrzywdzonych zastosowano też policyjny dozór. Rodzice otrzymali zakaz zbliżania się do dzieci, którymi opiekuje się teraz babcia. Ranny chłopiec, zanim do niej trafił, został przewieziony do szpitala. Rodzinie założono niebieską kartę, a do Sądu Rejonowego w Pruszkowie wpłynął wniosek o zastosowanie wobec małoletnich pieczy zastępczej. Przeprowadzono już przesłuchania świadków, w tym sąsiadów i babci. Czytaj też:Śmierć 25-letniej Lizy. Nowe fakty ws. gwałtu w centrum WarszawyCzytaj też:Przyznał się do gwałtu na 13-latce. Podejrzany trafił do aresztu