Polskie szkoły czeka kryzys? MEN nie spełniło postulatów nauczycieli

Flaga z logo ZNP, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / PaulSat 1 września ruszy Ogólnopolska Manifestacja Pracowników Oświaty i Nauki ZNP. Osoby zainteresowanie tłumnie zgromadzą się pod siedzibą MEN w Warszawie, by walczyć o pięć postulatów. Zarząd główny ZNP pod koniec czerwca powołał tzw. „pogotowie protestacyjne” ze względu na „opieszałość działań rządu w odniesieniu do środowiska nauczycieli” – jak wyjaśniał prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz. Redakcja Radia ZET tłumaczyła, że miało ono na celu informowanie opinii publicznej o opłakanej sytuacji pedagogów w całej Polsce. ZNP dał Radzie Ministrów czas do końca sierpnia, by ten zaproponował satysfakcjonujące rozwiązania. W przypadku, gdyby tak się nie stało, uruchomiony miał zostać ogólnopolski strajk. Za półtora tygodnia rozpocznie się rok szkolny 2025/2026. Pozostało niewiele czasu, więc „szanse na spełnienie postulatów są niewielkie” – jak zwróciła uwagę Jadwiga Rezler, wiceprezeska ZG ZNP w rozmowie z „Głosem Nauczycielskim”. – Przypomnę, że nasze postulaty to przede wszystkim podwyżki [wynagrodzeń – red.] do 10 procent od 1 września 2025 r. i uchwalenie obywatelskiego projektu noweli Karty Nauczyciela, zgodnie z którym wysokość wynagrodzenia nauczycieli powiązana zostałaby z wysokością przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce – tak, by nowelizacja weszła w życie od 1 stycznia 2026 r. – wskazała. W związku z tym, że MEN nie spełniło żądań nauczycieli, w pierwszy wrześniowy poniedziałek zamierzają oni tłumnie zebrać się pod siedzibą ministerstwa edukacji narodowej (którym kieruje Barbara Nowacka), by zawalczyć o listę konkretnych postulatów. Oprócz wymienionych przez wiceprezeskę ZNP, nauczyciele chcą też: zapewnienia korzystniejszych rozwiązań w pragmatyce zawodowej, podniesienia prestiżu zawodu czy realnej ochrony prawnej. „Edukacja to nasza wspólna sprawa!” – przypomina ZNP w haśle, które ma zachęcać do wzięcia udziału w strajku 1 września. A co po manifestacji? – Mamy nadzieję na rozmowy z władzami odpowiedzialnymi za edukację i zrealizowanie przez rządzących naszych postulatów – tłumaczy rzeczniczka ZNP Magdalena Kaszulanis. W kontekście protestu warto powiedzieć też o problemach w wielu placówkach edukacyjnych, które borykają się z wielkimi brakami kadrowymi. Przykładami mogą być Wrocław czy Gdańsk. Na Dolnym Śląsku brakuje aż 511 nauczycieli, których poszukują szkoły czy przedszkola – pisze serwis tuwroclaw.pl. Na Pomorzu jest zaś 275 wakatów – informuje radiogdansk.pl.Gigantyczna liczba wakatów w polskich szkołach. Nauczyciele pilnie poszukiwani