Policjanci będą wystawiać mniej mandatów. To element strajku Policjant na dworcu kolejowym Źródło: Policja / Policja Lubuska Policjanci chcą wyższych uposażeń. Jeśli ich nie otrzymają, rozpoczną protesty, co przełoży się zapewne na mniejszą liczbę funkcjonariuszy w pracy. Czy to zagrozi bezpieczeństwu na ulicach? Funkcjonariusze domagają się znaczących zmian w systemie wynagrodzeń i warunkach pracy. Policjanci, reprezentowani przez związki zawodowe, żądają 15-procentowej podwyżki wynagrodzeń, podczas gdy rząd proponuje jedynie 5-procentowy wzrost, co jest zawarte w projekcie ustawy budżetowej na przyszły rok, który ma dziś pierwsze czytanie w Sejmie. Związkowcy wskazują, że proponowane podwyżki są niewystarczające, biorąc pod uwagę inflację i rosnące koszty życia. Akcję protestacyjną funkcjonariuszy podzielono na trzy etapy. Pierwszy z nich zakłada stosowanie wyłącznie pouczeń zamiast mandatów za drobne wykroczenia. Kolejny etap to tak zwany „strajk włoski”, czyli celowe spowolnienie działań i wyjątkowa skrupulatność w wykonywaniu obowiązków. Polegać ma to m.in. na masowym uczestnictwie policjantów w policyjnym tygodniu krwiodawstwa, co oznacza, że wielu z nich może otrzymać dwa dni wolnego za oddanie krwi. Funkcjonariusze planują także zaprzestanie korzystania z prywatnych telefonów do celów służbowych, co ma być wyrazem sprzeciwu wobec obecnych praktyk wykorzystywania zasobów pracowników. Przewodniczący komitetu protestacyjnego, sierżant sztabowy Jacek Łukasik, zaznacza, że policjanci są przemęczeni i ich praca wymaga lepszych warunków oraz wynagrodzenia na poziomie 15% podwyżki, by docenić ich zaangażowanie i poświęcenie. Dodatkowo, związkowcy żądają zwiększenia budżetu policji o 5 miliardów złotych rocznie, co ma umożliwić dalszą modernizację służb oraz poprawę warunków pracy. Rząd stoi przed trudnym zadaniem, próbując pogodzić wymagania budżetowe z oczekiwaniami pracowników służb mundurowych. NSZZ Policjantów w przeszłości osiągał porozumienia z rządem, takie jak to z 2018 roku, które zakładało wzrost wynagrodzeń i modernizację służb. W odpowiedzi na działania policjantów przedstawiciele rządu, w tym MSWiA, wciąż próbują negocjować warunki, ale związkowcy podkreślają, że ich cierpliwość jest na wyczerpaniu. Wzmożone protesty mogą mieć poważne konsekwencje dla funkcjonowania służb w Polsce, zwłaszcza w kontekście nadchodzących wydarzeń publicznych i zagrożeń związanych z sezonem grypowym.