Paweł Szopa złożył wyjaśnienia. Są nowe informacje

Szopa doprowadzony do Prokuratury Źródło: PAP / Michał Meissner W poniedziałek Paweł Szopa po raz kolejny złożył zeznania przed śledczymi. Prokuratorzy zdecydowali także o skierowaniu do sądu wniosku o utrzymanie wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania.

Szopa został zatrzymany na Dominikanie na podstawie czerwonej noty Interpolu, a następnie sprowadzony do Polski 30 października 2024 roku. Tuż po wylądowaniu w Polsce został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.

Zarzuty wobec niego obejmują udział w zorganizowanej grupie przestępczej, pranie brudnych pieniędzy oraz współudział w przestępstwach z urzędnikami Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS). Na wniosek Prokuratury Krajowej sąd ma zdecydować o dalszym utrzymaniu aresztu tymczasowego ze względu na obawy o ucieczkę i możliwość wpływania na zeznania świadków.

twitter

Prokuratura wystąpiła o utrzymanie aresztu dla Pawła Szopy

Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Krajowej, przekazał w poniedziałek, że przesłuchania Pawła Szopy trwały kilka dni – od czwartku aż do dzisiaj. Były one prowadzone zarówno przez prokuratorów, jak i funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA).

Prokurator podkreślił, że decyzja o utrzymaniu aresztu zapadła w związku z poważnymi zarzutami, ryzykiem manipulacji dowodami oraz obawą przed ucieczką podejrzanego. Przemysław Nowak dodał również, że śledczy dokładnie analizują wszystkie dowody, nie przyznając priorytetu żadnym z nich.

Rzecznik prokuratury odmówił komentarza na temat, czy Szopa przyznał się do winy lub współpracuje z prokuraturą. Wcześniej na prawdopodobieństwo tej drugiej decyzji wskazywała „Rzeczpospolita”, informując, że Szopa zrezygnował z usług dotychczasowych adwokatów, Krzysztofa Wąsowskiego i Bartosza Lewandowskiego.

Afera w RARS i akcja „Walet”

Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w RARS, rozpoczęte 1 grudnia 2023 roku, jest jednym z największych skandali w polskiej administracji publicznej. Nadzoruje je Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach.

Zarzuty wobec pracowników RARS obejmują przekroczenie uprawnień, niedopełnienie obowiązków oraz działania na szkodę interesu publicznego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Nieprawidłowości związane są z realizacją zamówień na strategiczne towary, kluczowe w kontekście rezerw państwowych.

Jak informował Onet, śledztwo w RARS rozpoczęło się od operacji specjalnej CBA o kryptonimie „Walet”. Centralne Biuro Antykorupcyjne, pracując nad zbieraniem materiałów dowodowych, od czerwca 2024 roku ujawniało kolejne dokumenty wskazujące na rozległy proceder korupcyjny w RARS.

Akcja „Walet” ujawniała schemat, w którym z pomocą kontaktów urzędniczych i wpływowych osób możliwe było uzyskanie przetargów oraz zamówień państwowych z korzyścią dla prywatnych firm. Według śledczych, zasięg przestępczej działalności obejmował nie tylko współudział urzędników, ale także pranie brudnych pieniędzy, co tłumaczy postawienie Szopie zarzutu przynależności do grupy przestępczej.

Przedstawiciele mediów zwracają uwagę na symboliczne znaczenie afery RARS – pokazuje ona potencjalne słabości systemu kontroli nad wydatkowaniem środków publicznych w Polsce. Eksperci sugerują, że RARS, pełniąca rolę kluczowej instytucji odpowiadającej za strategiczne rezerwy państwa, powinna dysponować bardziej transparentnymi procedurami w celu uniknięcia takich sytuacji w przyszłości.

Kolejne kroki w śledztwie

Prokuratura zapowiada dalsze działania, podkreślając, że śledztwo jest na kluczowym etapie. Jak zapewnia Przemysław Nowak, jeśli dobro postępowania na to pozwoli, prokuratura będzie informować opinię publiczną o kolejnych istotnych krokach. Dotychczasowy rozwój sprawy i przesłuchania sugerują, że współpraca podejrzanych z organami ścigania może przyspieszyć uzyskanie kluczowych informacji i skazanie osób odpowiedzialnych za nadużycia.

Czytaj też:
Paweł Szopa został przesłuchany. Mec. Dubois: Jest bardzo zmęczony i potrzebuje odpoczynkuCzytaj też:
Sprawa Pawła Szopy podzieliła rząd. Bodnar uderza w wiceministra