Finowie będą mieli paszporty z Polski. Zaważyły kwestie finansowe

Paszporty Źródło: Shutterstock / Chintung Lee Produkcja fińskich paszportów zostanie przeniesiona do Polski. O decyzji w tej sprawie poinformował francuski koncern Thales, który odpowiada za dostarczanie dokumentów podróży dla obywateli Finlandii.


Informację o przeniesieniu produkcji paszportów do Polski podał fiński dziennik gospodarczy „Taloussanomat”. Kluczowym powodem decyzji koncernu jest chęć zwiększenia wydajności oraz obniżenia kosztów operacyjnych. Thales już od pewnego czasu zwiększa swoje moce na polskim rynku.

Fińskie paszporty będą produkowane w Polsce. 160 osób straci pracę

Fiński dziennik podaje, że w związku z przeniesieniem produkcji do Polski pracę straci około 160 pracowników. Zatrudnione pozostanie jedynie około 130 osób, które zajmować się będą kwestiami danych osobowych obywateli.

Mimo przeniesienia produkcji za granicę, kwestie bezpieczeństwa danych osobowych obywateli Finlandii mają pozostać niezmienione. Thales zapewnia, że wrażliwe dane nadal będą przechowywane i przetwarzane w Finlandii, zgodnie z obowiązującymi przepisami i krajowymi standardami ochrony danych.

To nie pierwszy raz, kiedy produkcja fińskich paszportów odbywać się będzie poza granicami kraju. W przeszłości dokumenty powstawały m.in. w Holandii. Do kraju produkcję przeniesiono ponownie w 2017 roku.

Polskę też czekają zmiany. Produkcja paszportów nie tylko w PWPW?

Produkcja paszportów przez prywatne firmy nie jest niczym niespotykanym. Podobne praktyki mają miejsce w wielu krajach. I choć dotychczas w Polsce za proces ten odpowiadała Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych, również u nas może to ulec zmianie. Wszystko za sprawą wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 2023 roku.

W opinii TSUE przepisy pozwalające na zlecanie Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych produkcji licznych dokumentów bez przetargu narusza prawo unijne. Nadal jednak nie pojawiły się żadne informacje o tym, w jakiej nowej formuje miałaby przebiegać produkcja. Najpewniej jednak poprzedzona byłaby ona przetargiem, dzięki któremu wyłaniany zostawałby dostawca dokumentów.