Duże kłopoty wiceministra rozwoju. Został wezwany do resortu „w trybie pilnym” Jacek Tomczak Źródło: PAP / Michał Meissner Po artykule WP na temat wiceministra rozwoju i technologii, minister Krzysztof Paszyk wezwał go w trybie pilnym do złożenia wyjaśnień. Zaznaczył, że możliwa jest „stanowcza reakcja”. Minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk zareagował na doniesienia Wirtualnej Polski w sprawie jednego ze swoich zastępców. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że wiceminister Jacek Tomczak od lat współpracuje z deweloperami za pośrednictwem swojej kancelarii notarialnej.Konflikt interesów wiceministra rozwoju W środę 30 października WP ujawniła, iż kancelaria notarialna Jacka Tomczaka brała udział przy 3601 aktach notarialnych pomiędzy deweloperami i ich różnymi klientami. Przypomniano, iż polityk PSL pilotuje program „Kredyt na start”, a o wspieranie interesów firm deweloperskich oskarżać mieli go nawet koalicjanci. Tomczak prowadził swoją kancelarię w okresie od 2004 do 2013 roku, by wrócić do tej działalności w 2019 roku. Pracował w ramach spółki cywilnej ze swoją żoną. Oprócz nich umowy dla kancelarii przygotowywać miały jeszcze cztery inne osoby. Adrian Zandberg z partii Razem podkreślał, że po artykule WP reakcja może być tylko jedna. – To, że pan minister Tomczak i pan minister Paszyk realizują politykę na pasku deweloperów, to żadne zaskoczenie. Ale to, co zostało ujawnione, to ewidentny konflikt interesów. Premier Tusk powinien ministra Tomczaka zdymisjonować – mówił. Aktywista miejski Jan Śpiewak uderzył z kolei w Donalda Tuska. Stwierdził, że czeka na wybuch złości premiera, który nie miał problemu z okazaniem emocji w innych sytuacjach. – Jak się wściekał na bobry, to niech się wścieknie na ministra – zwracał uwagę Śpiewak.Minister Paszyk zapowiada reakcję Na zamieszanie wokół swojego podwładnego zareagował szef resortu rozwoju, o czym dowiadujemy się z komunikatu ministerstwa. „Minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk bardzo poważnie traktuje doniesienia medialne, które pojawiły się w artykule opublikowanym w jednym z portali internetowych, dlatego w trybie pilnym wezwał wiceministra Jacka Tomczaka do złożenia wyjaśnień i odniesienia się do postawionych w tekście zarzutów” – czytamy. Dodawano, iż ministerstwo „przykłada wielką wagę do transparentności i zgodności z prawem oraz zasadami etycznymi działań podejmowanych przez członków kierownictwa resortu”. „Jeżeli doniesienia medialne się potwierdzą, spotkają się ze stanowczą reakcją” – zapowiedziano w komunikacie. Czytaj też:Rafał Trzaskowski wywołał oburzenie. „Naprawdę takiego prezydenta chcecie?”Czytaj też:Tusk zakpił z Dudy. „Na jego miejscu też bylibyście zdenerwowani”