Prigożyn na tle ciał zmarłych wagnerowców oskarża władze Rosji. „Wy sk***syny”
Jewgienij Prigożyn wielokrotnie uskarżał się na braki amunicji oraz broni. Twórca Grupy Wagnera podkreślał, że chociaż jego najemnicy odgrywają kluczową rolę w walkach o Bachmut, nie otrzymują od rosyjskich władz odpowiedniego wsparcia. Twierdził, że wszystkie jego apele są ignorowane.
W jednym z ostatnich komentarzy zamieszczonych na Telegramie przekazał, że w ostatnich dniach na froncie śmierć poniosło 116 wagnerowców. Na nagraniu, które trafiło do sieci, w ostrych słowach zaatakował władze Rosji. Na jego celowniku znaleźli się Siergiej Szojgu oraz Walerij Gierasimow, szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej – to właśnie te dwie osoby oskarżył o brak dostaw amunicji i broni.
Jewgienij Prigożyn wulgarnie o władzach Rosji
– Ci chłopcy tutaj to ludzie z Grupy Wagnera, którzy dziś zginęli. Ich krew jeszcze nie ostygła – mówi Jewgienij Prigożyn wskazując na ciała zmarłych.
W dalszej części klipu po raz kolejny domagał się dostarczenia mu broni i amunicji. – To byli ojcowie i synowie. A wy sk***syny, którzy nie chcecie dawać nam broni, siedzicie sobie spokojnie w swoich luksusowych posiadłościach. Wasze dzieci są uzależnione od nagrywania filmików na YouTube. Co wy sobie w ogóle myślicie? Uważacie, że jesteście panami życia lub śmierci? Będą wam w piekle wyżerać wnętrzności – grzmiał szef Grupy Wagnera.
Kilka tygodni temu Jewgienij Prigożyn groził wycofaniem swoich najemników z Bachmutu, jeśli nie dostanie odpowiedniej broni. – Jeśli dostarczycie nam broń, zmarłych będzie dużo mniej. Oni sami się do mnie zgłosili, są ochotnikami i umierają, po to, żebyście wy mogli bezpiecznie siedzieć w swoich gabinetach – komentował.
Czytaj też:
Wpadka przed rosyjską Paradą Zwycięstwa. Wypadek Iskandera zablokował obwodnicęCzytaj też:
Żadnego ataku na Kreml nie było. Amerykanie wskazują na dziury w prowokacji Moskwy