13 July, 2022

Prezydent Serbii: Wszystkich czeka piekło, jeśli Zachód nie zaakceptuje warunków Władimira Putina

Prezydent Serbii: Wszystkich czeka piekło, jeśli Zachód nie zaakceptuje warunków Władimira Putina

Zdaniem prezydenta Serbii Władimir Putin ma przedstawić światu propozycję, kiedy zakończy sprawy w Siewiersku, Bachmucie i Sołedarze oraz na drugiej linii frontu. Jeśli Zachód jej nie zaakceptuje, to według Aleksandara Vucicia „pójdziemy w diabły”.

– Jeśli światowi przywódcy nie zgodzą się na propozycję prezydenta Rosji w sprawie Ukrainy, będzie piekło na świecie – powiedział prezydent Serbii na antenie telewizji RTS Pink. – Wiem, co nas czeka. Jak tylko Władimir Putin zakończy sprawy w Siewiersku, Bachmucie i Sołedarze, a potem na drugiej linii Słowiańsk – Kramatorsk – Awdiejewka, to jego propozycja pójdzie w świat. Jeśli jej nie zaakceptują, a nie mają zamiaru, to pójdziemy w diabły – dodał Aleksandar Vucić.

Serbski polityk nie sprecyzował, co zaproponuje rosyjski przywódca. Wcześniej Vucić mówił o obawach, że wojna na Ukrainie przerodzi się w większy konflikt. – Teraz cały świat zachodni walczy z Rosją za pośrednictwem Ukraińców. Obecny konflikt zbrojny można nazwać niemal globalnym – mówił. Prezydent Serbii nalegał, aby o inwazji na Ukrainę przestać mówić jako o „wojnie regionalnej lub lokalnej”. Zauważył, że aby obraz był kompletny „brakuje znaczącego konfliktu w Azji”.

Wojna na Ukrainie. Prezydent Serbii o sytuacji na Bałkanach

Według Vucicia wojna na Ukrainie potrwa ponad rok. Serbski przywódca ocenił, że sytuacja na Ukrainie przekłada się również na Bałkany. Obawiał się, że może dojść do powtórki z lat 90. Vucić zapewnił jednak, że nie będzie szczędził wysiłków, aby zachować pokój w regionie. W tym celu konieczne będzie uniknięcie rozwoju militarnego „za wszelką cenę”.

– Musimy być zjednoczeni i kontynuować kroczenie europejską ścieżką, ale zachować przyjazne stosunki z zarówno z Rosją, Chinami jak i wszystkimi innymi narodami. Ja widać, ta polityka pozwoliła na przetrwanie najtrudniejszego czasu. Zobaczymy, jak długo będziemy w stanie to otrzymać. To kwestia interesu naszego państwa – podsumował prezydent Serbii.

Podobne artykuły