11 August, 2025

Kłęby dymu pod Poznaniem. Strażacy walczą z gigantycznym pożarem

Kłęby dymu pod Poznaniem. Strażacy walczą z gigantycznym pożarem

Pożar wybuchł w miejscowości Wronczyn Źródło: Facebook / KW PSP Poznań W poniedziałek późnym popołudniem straż pożarna otrzymała zgłoszenie o gwałtownym pożarze ścierniska w miejscowości Wronczyn w powiecie poznańskim.

W rozmowie z portalem poznan.tvp.pl dyżurny wielkopolskich strażaków przekazał, że na ten moment nie ma informacji o osobach poszkodowanych.

Ogromna akcja gaśnicza

Na miejsce skierowano liczne siły, aby opanować dynamicznie rozprzestrzeniający się ogień. W działaniach uczestniczy aż 19 zastępów straży pożarnej.

Według informacji opublikowanych na Facebooku Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu, pożar objął teren o powierzchni co najmniej 11 hektarów. Gęsty dym unosi się wysoko i jest widoczny z odległości kilkunastu kilometrów.

Strażacy nadal prowadzą intensywną akcję, aby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się ognia i zminimalizować straty.

facebook

Sierpień. Najniebezpieczniejszy miesiąc dla pól i łąk

Jak wynika z danych Komendy Głównej PSP, tegoroczne lato przynosi lawinowy wzrost pożarów terenów otwartych. W pierwszych miesiącach 2025 roku strażacy odnotowali już ponad 8,5 tysiąca interwencji związanych z pożarami traw – to czterokrotnie więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. W całym kraju od stycznia gaszono ponad 35 tysięcy pożarów łąk, ściernisk i nieużytków.

Najczęstszą przyczyną jest wciąż nielegalne wypalanie traw. Choć prawo zabrania tej praktyki i przewiduje kary do 30 tysięcy złotych, a także możliwość aresztu, wielu rolników i właścicieli gruntów wciąż decyduje się na takie działania. Strażacy przypominają, że wypalanie nie tylko niszczy glebę i zabija zwierzęta, ale też często prowadzi do groźnych pożarów zagrażających ludziom i zabudowaniom.

Groźne statystyki

W 2022 roku odnotowano w Polsce ponad 20 tysięcy pożarów traw i nieużytków, które spowodowały straty sięgające 4,5 miliony zlotych. Rannych zostało wtedy 62 ludzi. Większość zdarzeń miała miejsce w marcu i sierpniu – miesiącach szczególnie sprzyjających szybkiemu rozprzestrzenianiu się ognia.

Podobne artykuły