Ewakuowano poznańskie zoo. Uciekł „niegrzeczny chłopczyk”

Dzikan rzeczny Źródło: Shutterstock Dzikan rzeczny, choć nie jest niebezpieczny, napędził strachu odwiedzającym w piątek poznańskie Stare Zoo. Zwierzak przestraszył się dźwięku piły i wziął nogi za pas. „Niegrzeczny chłopczyk” – skwitowała Anna Niewiada, kierowniczka ogrodu zoologicznego. W piątek przed południem alejki poznańskiego zoo przy ulicy Zwierzynieckiej przemierzał nietypowy spacerowicz. Jak przekazała Anna Niewiada, kierowniczka parku ze zwierzętami, „dzikan rzeczny przestraszył się dźwięku piły”. – Postanowił spędzić miło czas w innej części zoo. W związku z tym niepostrzeżenie wydostał się ze stajenki – mówiła kobieta. Sytuację udało się zarejestrować na nagraniu. Materiał udostępnił profil @poznanmoment na platformie Instagram. Opublikowano też zdjęcie, na którym widać tłum czekający przed wejściem do zoo. Anna Niewiada wyjaśniła, że ze względu na incydent kierownictwo ogrodu zdecydowało o zamknięciu ogrodu zoologicznego. Placówka jednak była wyłączona z użytku tylko przez godzinę. – Kulturalnie ewakuowaliśmy ludzi, których nie było zbyt wiele. Odłapaliśmy dzikana i przetransportowaliśmy tego niegrzecznego chłopczyka z powrotem do swojej stajenki – powiedziała zaznaczając, że dzikan jest już „zadowolony i szczęśliwy”. – Piły też przestały chodzić – dodała szefowa zoo. Zaznaczyła, że dzikany nie są niebezpieczne, a ewakuację zarządzono prewencyjnie. – Nasze dzikany są oswojone i niegroźne dla ludzi. Nic tutaj nikomu się nie stało, ani zwiedzającym, ani pracownikom – wyjaśniła. W oczekiwaniu na weterynarza pracownicy zoo „leżeli sobie z dzikanem, głaskali go i uspakajali”. Ten gatunek świni pochodzący z Afryki jest najmniejszym świniowatym występującym na tym kontynencie. Wyróżnia się kolorowym ubarwieniem z charakterystyczną maską. Futro na tułowiu ma rudopomarańczowe. Waży od 45 do 115 kilogramów i żywi się w głównej mierze roślinami. W jego diecie znajdziemy owoce, korzenie i bulwy, ale zdarzy mu się sięgnąć po mniejszą zwierzynę czy padlinę. Czytaj też: Dzikan rzeczny wcale nie taki niebezpieczny. Ale zoo trzeba było ewakuować
Na świat przyszły jedne z najrzadszych zwierząt. Zoo świętujeCzytaj też:
Przebadano pisklęta bocianów. Wyniki wskazują na poważny problem