Szarpanina na wiecu Rafała Trzaskowskiego. Wyrzucono lewicowych aktywistów

Rafał Trzaskowski w Poznaniu Źródło: PAP / Paweł Jaskółka Na poznańskim wiecu Rafała Trzaskowskiego w niedzielę 27 kwietnia zgromadził się potężny tłum. Nie wszyscy jednak przyszli, by spokojnie wysłuchać kandydata – doszło do przepychanek. Rafał Trzaskowski w Poznaniu spotkał się z wyborcami na Placu Wolności. Na wiec przyszli także przedstawiciele Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów, kolektywu Rozbrat oraz Stowarzyszenia Maltańskie Nasz Dom. To organizacje, broniące mieszkań na terenie ogródków działkowych na poznańskiej Malcie. Aktywiści mieli ze sobą banery z lewicowym hasłem „Mieszkanie prawem, nie towarem”. Przypomnieli, że slogan ten powtarzał m.in. premier Donald Tusk. W rozmowie z „Głosem Wielkopolski” opowiedzieli, jak potraktowano ich, kiedy zaczęli przez megafon domagać się uwagi. — Pokojowo wyciągnęliśmy baner, wyciągnęliśmy flagi, ja wyjąłem megafon i zacząłem się pytać Rafała Trzaskowskiego co z osiedlem Maltańskim. W tym momencie megafon został mi wyrwany, została wyrwana gruszka, zostałem popchany, wypchnięty za barierki i rzucony na ziemię. Potem ochrona mnie wyciągnęła, zostałem wylegitymowany przez policję i wsadzili mnie do radiowozu – mówił Patryk Szynkowski z Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów, kolektyw Rozbrat. Komentarz innego uczestnika zamieszania pojawił się na X. „Wydawałoby się, że w kraju wolności słowa taka obecność nikogo nie powinna dziwić. A jednak… Gdy na scenie pojawił się Rafał Trzaskowski z żoną, aktywiści rozwinęli swój baner. I wtedy wyborcy Koalicji Obywatelskiej pokazali swoje prawdziwe oblicze: agresja, szarpanina, próby wyrwania flag i baneru. A sztab oraz ochrona wydarzenia siłą wyrzucili obywateli za scenę” – czytamy. W szarpaninie uczestniczyli posłowie KO Jakub Ratnicki i Bartosz Zawieja. Sytuację uspokajała policja, co skomentował w rozmowie z „Faktem” rzecznik Andrzej Borowiak. — Faktycznie przeprowadziliśmy interwencję podczas spotkania, zgłoszoną przez organizatora. Ochrona wyprowadziła z terenu zgromadzenia osiem osób zakłócających porządek. Zostali oni wylegitymowani i zwolnieni. Organizator zadeklarował, że złoży zawiadomienie o wykroczeniu – przekazał. Po reprywatyzacji działek udostępnionych pod ogródki uprawne, mieszkańcy Osiedla Maltańskiego zaczęli protestować. Archidiecezja Poznańska ma w planach postawienie na odzyskanej ziemi bloków mieszkalnych, co nie podoba się obecnym mieszkańcom. — Koalicja Obywatelska ma znaczną większość w radzie miasta. Jego koledzy i koleżanki będą głosowali 29 kwietnia za inicjatywą uchwałodawczą mieszkańców osiedla Maltańskiego, w której żądamy powołania komisji doraźnej w tej sprawie. Trzaskowski jako kandydat na prezydenta może wpłynąć na radnych miasta. Ponadto, jeśli on zostanie prezydentem, będzie miał duży wkład w rozwiązanie kryzysu na os. Maltańskim – przekonywał w rozmowie z „Głosem Wielkopolski” Patryk Szynkowski.Poznań. Awantura na wiecu Trzaskowskiego
Przeciwko czemu protestowano w Poznaniu?