15 July, 2025

Morderstwo 28-latki na Jeżycach. Dramat rozegrał się przy obecności dziecka

Morderstwo 28-latki na Jeżycach. Dramat rozegrał się przy obecności dziecka

Morderstwo 28-latki na Jeżycach. Dramat rozegrał się przy obecności dziecka

Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock W poznańskich Jeżycach doszło do dramatu. W piątek (11 lipca) w jednym z mieszkań odnaleziono ciało 26-letniej kobiety z licznymi ranami kłutymi. Wszystko wskazuje na to, że została brutalnie zamordowana przez swojego byłego partnera – 37-letniego mężczyznę, z którym miała dziecko. W chwili zbrodni w sąsiednim pokoju znajdował się ich niespełna 2-letni syn.

Feralnego dnia kobieta miała zaplanowaną wizytę u logopedy z dzieckiem. Zgodnie z ustaleniami śledczych, spotkała się ze swoim byłym partnerem, który jest także ojcem ich syna. Wspólnie, po zakończonej konsultacji logopedycznej, udali się do jego mieszkania. Tam doszło do dramatycznej kłótni, która zakończyła się brutalnym atakiem nożem.

— 37-latek zabrał dziecko do swoich rodziców, opowiedział matce o tym, co się wydarzyło. Ojciec mężczyzny zabrał go do komisariatu, gdzie ten przyznał się do tego, co zrobił – poinformował przedstawiciel prokuratury.

Ciało kobiety znaleziono w kałuży krwi. Na miejscu znajdowało się narzędzie zbrodni. Policja i prokuratura nie mają wątpliwości, że było to morderstwo z premedytacją.

Sprawca sam zgłosił się na policję

Podkomisarz Łukasz Paterski z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu przekazał, że mężczyzna sam zgłosił się na komisariat.

— Tego samego dnia o godz. 15.00 mężczyzna sam zgłosił się na policję, mówiąc że „najprawdopodobniej zabił swoją byłą partnerkę” — relacjonował podkom. Paterski.

Na miejsce tragediinatychmiast skierowano grupę śledczych oraz techników kryminalistycznych, którzy pracowali pod nadzorem prokuratora i przy udziale biegłego z zakresu medycyny sądowej.

— Charakter obrażeń 26-letniej kobiety wskazywał jednoznacznie na zabójstwo. Policyjni śledczy i technicy kryminalistyki pracowali na miejscu pod nadzorem prokuratora przy udziale biegłego z zakresu medycyny sądowej. Ciało kobiety decyzją prokuratora zostało zabezpieczone do dalszych badań. W związku z tą sprawą 37-latek został zatrzymany – dodał podkom. Paterski.

Ofiara miała sądowy zakaz kontaktu z oprawcą

Mężczyzna, Jarosław S., miał na swoim koncie wyrok w zawieszeniu za znęcanie się nad poprzednią partnerką. W maju 2025 r. ofiara morderstwa poinformowała policję, że partner, z którym ma dziecko, znęca się nad nią fizycznie i psychicznie. Z informacji przekazanych przez „Głos Wielkopolski” wynika, że sprawca miał sądowy zakaz zbliżania się do ofiary. Pomimo tego mężczyzna spotkał się z nią w dniu tragedii, a później zabrał ją do swojego mieszkania.

Dziecko było w mieszkaniu podczas zabójstwa

Najbardziej poruszającym aspektem tej sprawy jest fakt, że w chwili zabójstwa w mieszkaniu znajdował się syn pary. Chłopiec przebywał w sąsiednim pokoju, gdy jego matka była brutalnie atakowana.

— Niespełna 2-letnie dziecko pary przebywało w sąsiednim pokoju w trakcie zabójstwa. Obecnie znajduje się pod opieką dziadków, a o jego losie zdecyduje sąd rodzinny – przekazali śledczy.

Świadomość, że malec mógł słyszeć odgłosy kłótni i przemocy, budzi szczególny niepokój. Eksperci alarmują, że nawet w tak wczesnym wieku doświadczenia traumatyczne mogą mieć długofalowy wpływ na psychikę dziecka.

Mężczyzna został zatrzymany przez policję. Prokuratura postawiła mu zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu kara od 12 lat więzienia do dożywotniego pozbawienia wolności.

Sąd, na wniosek prokuratora, zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu tymczasowego. Sprawa jest rozwojowa, a śledczy analizują dowody oraz przesłuchują świadków, w tym osoby z otoczenia ofiary i sprawcy.

Podobne artykuły