Ogień strawił poddasze. W zgliszczach znaleziono zwłoki

Strażacy gaszący pożar, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock Spokojny środowy poranek w Pyskowicach (Śląskie) w jednej chwili zamienił się koszmar. Płomienie strawiły poddasze kamienicy, a w zgliszczach znaleziono ciało jednej osoby. W środę, 29 października 2025 roku, tuż po godzinie 6:20 rano, dyżurny Stanowiska Kierowania Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Gliwicach otrzymał zgłoszenie o silnym zadymieniu w budynku przy ulicy Armii Krajowej w Pyskowicach. Z poddasza trzykondygnacyjnej kamienicy wydobywały się kłęby dymu. Na miejsce natychmiast wysłano jednostki z powiatu gliwickiego. Po przybyciu pierwszych zastępów strażacy potwierdzili, że ogień objął jedno z mieszkań na poddaszu. Ratownicy rozpoczęli gaszenie i sprawdzanie pomieszczeń w poszukiwaniu osób, które mogły znajdować się w środku. „Po przybyciu na miejsce pierwszych zastępów straży pożarnej potwierdzono pożar w mieszkaniu na poddaszu. W wyniku zdarzenia śmierć poniosła jedna osoba” – przekazała Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Gliwicach. Tożsamość ofiary oraz okoliczności śmierci będą ustalane przez policję pod nadzorem prokuratora. Dzięki sprawnej akcji ratowników udało się zatrzymać rozprzestrzenianie płomieni na konstrukcję dachu i niższe kondygnacje. Ogień został całkowicie opanowany około godziny 7:00 rano. W działaniach uczestniczyło sześć zastępów Państwowej Straży Pożarnej – łącznie siedemnastu strażaków. Na czas prowadzenia akcji ewakuowano mieszkańców budynku. Cały teren został zabezpieczony przed dostępem osób postronnych. Przyczyny pożaru na razie nie są znane. Biegły z zakresu pożarnictwa przeprowadzi szczegółowe oględziny miejsca tragedii, by ustalić, co doprowadziło do zapłonu. Strażacy przypominają, że wraz z początkiem chłodnych dni wzrasta liczba pożarów w budynkach mieszkalnych. Często przyczyną tragedii są niesprawne instalacje, przegrzewające się piece lub nieuwaga domowników. Służby apelują, by w okresie jesienno-zimowym zachować szczególną ostrożność.
Szybka interwencja zapobiegła większej tragedii
Niebezpieczny początek sezonu grzewczego