Pożar dźwigu na A2. Są utrudnienia
Straż pożarna, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / Patryk Kosmider Doszło do pożaru dźwigu na poznańskim odcinku autostrady A2. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała o utrudnieniach w ruchu.
W środę 22 maja ok. godz. 17 na autostradzie A2, na odcinku między węzłami Poznań Wschód i Krzesiny, doszło do pożaru dźwigu. Oficer dyżurny wielkopolskiej PSP przekazał, że nie ma informacji o tym, aby w związku ze zdarzeniem ktokolwiek został poszkodowany. Na nagraniach, które zostały udostępnione w mediach społecznościowych, widać słup ognia nad dźwigiem i unoszący się czarny dym.
Jak podała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, ze względu na pożar dźwigu zablokowane zostały wszystkie pasy ruchu w kierunku Świecka. Zablokowany jest również lewy pas w kierunku Warszawy. Kierowcy mogą na bieżąco monitorować sytuację, sprawdzając wydawane przez GDDKiA komunikaty.
Pożar w sortowni odpadów w Rembertowie. „Ostry i gryzący dym”
Kilka godzin wcześniej pojawiły się doniesienia o pożarze w sortowni odpadów w Rembertowie. Bartosz Maciąg z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie przekazał w rozmowie z TVN24, że ok. godz. 10:15 wpłynęło zgłoszenie o zdarzeniu. Reporter wspomnianego źródła relacjonował, że panowało ogromne zadymienie i „dosłownie nie było czym oddychać”. – Dym wydobywający się z hałdy jest ostry i gryzący – przekazał. Po niespełna godzinie sytuacja była już opanowana i trwało dogaszanie.
To tylko kolejne przykłady z serii pożarów, do których dochodzi w ostatnich dniach w różnych częściach kraju. Tych sytuacji było na tyle dużo, że już w zeszłym tygodniu głos w sprawie zabrał premier Donald Tusk. – Bardzo ważne było dla nas, żeby upewnić się, czy istnieje powód dla tych spekulacji, że te pożary mogą mieć związek z aktywnością służb obcych państw, czy mamy do czynienia z aktami sabotażu i dywersji – stwierdził szef polskiego rządu. Jak dodał, można powiedzieć, że nie ma przesłanek, aby sądzić, że były one skutkiem działań sił zewnętrznych. – Ale w żaden sposób nie zmniejsza to zagrożenia ewentualnym sabotażem i dywersją – podkreślił Donald Tusk.