Prezydent Głogowa: Nigdy nie wiemy, czy wały wytrzymają Mieszkańcy Głogowa obserwujący rzekę Źródło: PAP / Maciej Kulczyński – Myślę, że żadne z miast nie może powiedzieć, że jest przygotowane na powódź. Żywioł to żywioł. Nigdy nie wiemy, czy wały, które są, wytrzymają. Chwała za wybudowanie zbiornika w Raciborzu. Gdyby nie on, to – patrząc po stanach Odry – mielibyśmy katastrofę porównywalną z 1997 rokiem – mówił w rozmowie z RMF FM prezydent Głogowa. W południowo-zachodniej części Polski wciąż toczy się walka z żywiołem. Dziennikarz RMF FM o sytuacji powodziowej rozmawiał z prezydentem Głogowa Rafaelem Rokaszewiczem. Fala wezbraniowa dotarła tam w niedzielę około godziny 14 i przekroczyła stan alarmowy o mniej więcej 2,5 metra. Prezydent podkreślił, że przez dziesiątki lat nie podejmowano poważnych inwestycji zabezpieczających. – W tym roku chyba po raz pierwszy to my kosiliśmy wały, żeby dostać się na nie z workami, z patrolami. Przecież to samorządy w czasie powodzi patrolują wały i miejsca newralgiczne. Robimy to na nie swoim majątku – dodał.Powódź na południu Polski. Prezydent Głogowa o Wodach Polskich Pytany o potencjalnych winnych, wyjaśnił: – Mamy instytucje, które zarządzają takimi rzekami jak Odra oraz dopływami. To są Wody Polskie, które są za to odpowiedzialne. Myślę, że już czas, żeby konkretne pieniądze przeznaczyć i konkretne działania podjąć, aby te wały umocnić, ustabilizować. Ja rozumiem, że to są potwornie kosztowne rzeczy, ale to kiedyś trzeba zrobić, bo te powodzie – za sprawą zmian klimatu – nie będą już raz na 100 lat. W przeciągu 30 lat mamy trzecią poważną sytuację powodziową. Trzeba coś zrobić, aby ta sytuacja była stabilna. Porządne inwestycje spowodowałyby, żebyśmy mogli spać spokojnie, mieszkańcy byliby bezpieczni. A tak, niestety: jest zagrożenie, utrata majątku, utrata dorobku życiowego. Zaznaczył jednak, że widzi pewne nadzieje. – Już rodzą się pewne deklaracje. Konkretne pieniądze – z Unii Europejskiej, z budżetu państwa – mają być przeznaczone na odbudowę zniszczonych miast, ale także na modernizację infrastruktury przeciwpowodziowej. (…) Trzeba działać szybko: Zaraz po powodzi. Zanim o niej zapomnimy, trzeba podjąć bardzo szybko konkretne decyzje – pamiętając jeszcze zagrożenia, widząc obrazki zniszczonych miast, podtopień… Chodzi o decyzje finansowe, związane z inwestycjami w infrastrukturę przeciwpowodziową.Fala wezbraniowa w Głogowie. Gdzie najgorzej? Gdzie w Głogowie może być najgorzej? Prezydent wskazuje osiedle Widziszów leżące pod wałem. – Osobiście bym tam dokonał samoewakuacji, natomiast tamci mieszkańcy wolą zostać na miejscu, bronić swojego dobytku. Jeśli okaże się, że z wałem jest coś nie tak, wtedy trzeba będzie na siłę przewieźć tych mieszkańców. Czytaj też:Szybka reakcja Tuska na sztabie kryzysowym. „Tam jest błąd, który może wzbudzić niepokój”Czytaj też:Krytyka rządu w czasie walki z żywiołem? Tak Polacy ocenili działanie opozycji