29 June, 2025

Mieszkańcy o morderstwie w Starej Wsi. „Za to miał się zemścić”

Mieszkańcy o morderstwie w Starej Wsi. „Za to miał się zemścić”

Mieszkańcy o morderstwie w Starej Wsi. „Za to miał się zemścić”

Poszukiwania Tadeusza Dudy Źródło: Policja / PAP Jeszcze do niedawna Stara Wieś koło Limanowej (Małopolskie) była spokojną miejscowością. Dziś przypomina oblężoną twierdzę – wszystko przez obławę na 57-letniego Tadeusza Dudę, podejrzewanego o zamordowanie córki i zięcia oraz usiłowanie zabicia teściowej. Miejscowi zdradzają, co mogło wydarzyć się na dzień przed tragedią.

Wydarzenia z piątku wstrząsnęły całą Polską. Przed południem w Starej Wsi doszło do strzelaniny, której domniemanym sprawcą jest Tadeusz Duda. Mężczyzna miał postrzelić swoją 72-letnią teściową, a następnie zastrzelić 31-letniego zięcia Zbigniewa oraz 26-letnią córkę Justynę. Po ataku uciekł i do tej pory nie został ujęty. Prowadzona jest za nim obława.

Pościg w górach. Duda zna teren lepiej niż ktokolwiek

Według lokalnych źródeł, 57-latek był zapalonym kłusownikiem i doskonale orientuje się w okolicznych lasach. Jego porzucone auto odnaleziono w pobliżu górskiego kompleksu leśnego. To trudny teren – sprzyjający osobie uciekającej, a jednocześnie wyjątkowo trudny dla służb prowadzących akcję.

– Tadeusz te lasy zna. On w nich był wiele razy. Wie, gdzie tam są jaskinie, bo są. Wie gdzie jakieś polany, gdzie jest strumień i gdzie są drogi. Policja tego wszystkiego nie wie, dlatego on będzie się sprytnie ukrywał. To jest teren górski, stromy – mówił dziennikarzowi Onetu jeden z mieszkańców.

Jak przekazali śledczy, Duda miał korzystać z broni własnej konstrukcji, nielegalnej, bez zezwolenia. Tego rodzaju broń miała posłużyć mu do ataku. Co najbardziej wstrząsające – w domu przebywała również jego roczna wnuczka. Dziewczynka na szczęście nie odniosła obrażeń.

Echo zbrodni Jaworka. Ludzie nie wierzą, że to się dzieje naprawdę

Mieszkańcy porównują sprawę do tragedii z 2021 roku, kiedy to Jacek Jaworek z Borowców zastrzelił brata, bratową i bratanka, po czym zniknął bez śladu. Po trzech latach wrócił i odebrał sobie życie. Podobne obawy towarzyszą teraz społeczności w Starej Wsi.

Z informacji przekazywanych Onetowi przez lokalnych mieszkańców wynika, że rodzina Dudy miała wieloletnie problemy. W domu dochodziło do przemocy, interweniowała tam policja, założono też tak zwaną Niebieską Kartę. Mężczyzna miał również sądowy zakaz zbliżania się do bliskich.

– Ludzie gadają, że oni dzień przed tą tragedią, czyli w czwartek, mieli sprawę rozwodową. Na tej sprawie wszyscy zeznali, że ojciec jest szaleńcem i się nad rodziną znęca. Córka i zięć też zeznawali przeciwko niemu. Za to miał się zemścić – opowiada jedna z kobiet ze Starej Wsi.

Prawdziwe tło tragedii być może poznamy dopiero, gdy śledztwo się zakończy, a prokuratura ujawni szczegóły. Tymczasem trwa intensywna akcja poszukiwawcza. Policja apeluje o czujność, a do mieszkańców Starej Wsi i okolic – o pozostanie w domach.

Podobne artykuły