Porozumienie wytyka PiS błędy. „Zracjonalizujmy przepisy, by brawo biła prawica, nie lewica”
Dotychczas na pierwszy plan wychodziły tarcia między Prawem i Sprawiedliwością oraz Solidarną Polską. Jednocześnie Porozumienie Jarosława Gowina, także koalicjant tych formacji w Zjednoczonej Prawicy, podnosiło, że nie podoba mu się część rozwiązań, jakie zawarto w „Piątce dla zwierząt”.
Porozumienie o braku poparcia dla „Piątki dla zwierząt”
Jak na razie Solidarna Polska ma z PiS otwarte dwa fronty: o ustawę o ochronie zwierząt i ustawę nazywaną „Bezkarność+”. Porozumienie z kolei ma bardziej koncyliacyjny ton w całej zawierusze wewnątrz Zjednoczonej Prawicy. Partia Jarosława Gowina wydała w piątek oświadczenie w tej sprawie, zaznaczając, że zależy jej na poprawie losu zwierząt hodowlanych w Polsce.
Niezależnie od szlachetnych intencji wnioskodawców w ustawie pojawiły się jednak przepisy zbyt daleko idące, sprzeczne z zasadą wolności gospodarczej oraz niezapewniające dostatecznej ochrony interesów polskich rolników i skarbu państwa – czytamy w komunikacie Porozumienia.
Oświadczenie w sprawie tzw. #PiątkaDlaZwierząt. ? #Porozumienie wyraża gotowość do udziału w dalszych pracach nad zracjonalizowaniem przepisów ustawy❗ pic.twitter.com/CrYLFUBgG9
— Porozumienie (@Porozumienie__) September 18, 2020
Porozumienie wytyka PiS błędy przy ustawie o ochronie zwierząt
Porozumienie w swoim oświadczeniu podkreśla, że posłowie tej partii (zasiadają w klubie PiS), „nie mogli poprzeć tej ustawy w zaproponowanym przez wnioskodawców brzmieniu”.
Naszym zdaniem nieakceptowalne jest zastosowanie zbyt krótkiego vacatio legis, które doprowadzi do bankructwa setek polskich, rodzinnych firm z branży rolniczej. Jest to tym bardziej niedopuszczalne w dobie kryzysu gospodarczego, spowodowanego COVID-19 – pisze Porozumienie.
Na koniec pisma pada jednak: „Porozumienie Jarosława Gowina wyraża gotowość do udziału w dalszych pracach nad zracjonalizowaniem przepisów ustawy”. Poseł Porozumienia Kamil Bortniczuk pisał później na Twitterze: „Zracjonalizujmy te przepisy tak, aby brawo po głosowaniu biła prawica, a nie lewica”.