Poroszenko komentuje medialne doniesienia. Chciał spotkać się z Orbánem?

Petro Poroszenko – lider partii Europejska Solidarność, a także były prezydent Ukrainy w latach 2014-2019 – planował spotkać się z przywódcami europejskich państw. Jednak mu na to nie pozwolono.
Poroszenko stwierdził, że decyzja SBU była „bezsensowna, bezpodstawna i dyskredytująca opozycję i demokrację na Ukrainie”. Dodał, że między 1 a 8 grudnia chciał odwiedzić jedynie Polskę i USA. 4 grudnia minister spraw zagranicznych Péter Szijjártó potwierdził zaś, że były prezydent chciał spotkać się także z Orbánem.
Poroszenko odniósł się do tych wieści. “Rzeczywiście wraz z moim biurem zaapelowaliśmy do przywódców państw warunkowo sklasyfikowanych jako sceptyczni. Są wśród nich Węgry, Słowacja i inne kraje, gdzie zaproponowałem spotkanie i omówienie sytuacji” – cytuje byłego prezydenta Europejska Prawda. Spotkania z Orbánem miały odbyć się także w listopadzie, jednak wtedy również odmówiono Poroszence wyjazdu.
Rosjanie chcieli wykorzystać spotkanie ukraińskiego i węgierskiego polityka
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) nie pozwoliła 1 grudnia wyjechać z kraju Poroszence, bo obawiała się, że Rosjanie skorzystają z tej okazji, by przeprowadzić operację PsyOps. To rodzaj szeroko zakrojonej akcji dezinformacyjnej i manipulacyjnej, silnie wpływającej na emocje narodu, będącego celem przekazu.
W komunikacie SBU podkreślono, że wizyta miała być „specjalną prowokacją na arenie międzynarodowej, skierowaną przeciwko Ukrainie” – czytamy. We współpracy z reżimowymi mediami Rosjanie planowali wyprodukować materiały, przedstawiające rzekomy konflikt i brak jedności na najwyższych szczeblach władzy.
Rosjanie mieli też inne plany. Chcieli, by zagraniczni partnerzy zaczęli rezygnować ze wspierania Ukrainy na skalę, jak miało to miejsce dotychczas. Chcieli też skłócić broniący się przed inwazją naród. Zamierzali doprowadzić do sytuacji, gdzie ukraińscy politycy zaczęliby między sobą rozpowszechniać narrację o potrzebie rozpoczęcia negocjacji z Rosją na warunkach Kremla.
Czytaj też:
Kryzys na granicy z Ukrainą. Polska zdegradowana do poziomu orbanowskich WęgierCzytaj też:
Kongres musi pilnie przegłosować przekazanie środków Ukrainie. Od tego zależą dalsze losy kraju