Spłoszony koń uderzył w samochód. Woźnica zachował się skandalicznie
Koń policja Źródło: Facebook / Tygodnik Podhalański, Shutterstock Podczas powrotu z wypoczynku turysta z Kalisza zderzył się z zaprzęgiem konnym. Do zdarzenia doszło, gdy kierowca wyprzedzał furmankę na wąskiej drodze. Spłoszony koń uderzył w pojazd, pozostawiając na nim ślad podkowy. Do zdarzenia doszło w Poroninie, w rejonie Majerczykówki.Kierowca postanowił podzielić się swoimi wrażeniami i opublikował w mediach społecznościowych film ze zdarzenia, opatrując go komentarzem: „Jak widać na filmie, wyprzedzałem w sposób właściwy zaprzęg konny. Niestety młody koń, który w mojej ocenie powinien być uczony ruchu ulicznego w innych warunkach, a nie przy takim natężeniu ruchu, jeszcze w dodatku na wąziutkiej drodze, spłoszył się i tylnymi kopytami uszkodził mój samochód”. Po incydencie turysta próbował uzyskać od woźnicy informacje dotyczące polisy ubezpieczeniowej. Woźnica jednak odmówił okazania dokumentów, argumentując, że nie będzie wracał do domu po żadną polisę, po czym oddalił się z miejsca zdarzenia. Pan Chlebowski podkreślił, że nie usłyszał od niego żadnych przeprosin. „Zachowanie woźnicy jest skandaliczne. Kierowcy powinni bardzo uważać na wyprzedzane zaprzęgi konne” – skomentował poszkodowany. Kierowca nie zgłosił incydentu od razu na lokalnej komendzie policji w Zakopanem. Zamiast tego postanowił złożyć zawiadomienie po powrocie do Kalisza. Sprawą ma zająć się tamtejsza policja. W Polsce obowiązują konkretne przepisy regulujące poruszanie się pojazdów zaprzęgowych po drogach publicznych. Zgodnie z art. 34 ustawy Prawo o ruchu drogowym: Ponadto kierującemu pojazdem zaprzęgowym zabrania się:
Poronin. Wypadek z udziałem konia. “Skandaliczne zachowanie woźnicy”?
Co mówią przepisy?