05 July, 2025

Zaginięcie Beaty Klimek. Znana detektyw zabrała głos

Zaginięcie Beaty Klimek. Znana detektyw zabrała głos

Zaginięcie Beaty Klimek. Znana detektyw zabrała głos

Policja, Beata Klimek Źródło: Policja / canva.com Zagadka zaginięcia Beaty Klimek pozostaje nierozwiązana od października 2024 roku. Działania służb nie przyniosły rezultatu. Sprawę zaginięcia poruszyła w rozmowie znana detektyw, Małgorzata Marczulewska.

Śledczym wciąż nie udało się rozwiązać sprawy zaginięcie Beaty Klimek. 47-letnia kobieta w październiku 2024 r. odprowadziła dzieci na przystanek autobusowy i wróciła do domu po auto. Nie dotarła jednak do pracy i od tamtej pory pozostaje zaginiona.

Onet rozmawiał na temat tej sprawy z Małgorzata Marczulewską, znaną detektyw.

Kobieta zwróciła uwagę na podejrzenia rzucone na męża Beaty Klimek, Jana.

Zaginięcie Beaty Klimek. Znana detektyw o mężu zaginionej

– W małych miejscowościach często natychmiast powstaje społeczny osąd. Mąż Beaty twierdzi, że wszyscy uważają go za mordercę. I pewnie mają, niestety, podstawy, żeby tak sądzić. Ale zgodnie z prawem, dopóki ktoś nie zostanie skazany, domniemywa się jego niewinność – powiedziała detektyw Marczulewska. Jej zdaniem wypowiedzi Jana Klimka brzmią niewiarygodnie.

Kobieta w rozmowie z Onetem podkreśliła znaczenie lokalnej policji.

– W małych miejscowościach bywa, że policjanci traktują mundur jak symbol władzy absolutnej, zamiast szukać prawdy. Gdy ktoś próbuje im wytknąć błąd, od razu stawiają mur – powiedziała Marczulewska.

– Problemem jest też brak etatów i ogromna biurokracja. Czasami ktoś dostaje sprawę, odkłada ją na bok, czeka na decyzję przełożonego, który akurat jest na urlopie. W tym czasie monitoringi się kasują, dowody przepadają – dodała.

Zdaniem Marczulewskiej w rozwiązywaniu takich zagadek, jak zniknięcie Beaty Klimek, najważniejszy jest pierwszy, początkowy etap prac, kiedy zabezpiecza się najważniejsze dowody. Detektyw nie wykluczyła jednak rozwiązania zagadki po latach.

Detektyw o Beacie Klimek. „Chodzi o jej rodzinę, która potrzebuje prawdy i sprawiedliwości”

– Pokazały to inne historie. Choćby sprawa Izabeli z Gryfic, której ciało odnaleziono w Anglii po latach – sprawca przez lata myślał, że jest bezpieczny. Ale w takich sprawach zawsze ktoś coś wie, zawsze w końcu ktoś powie za dużo. Do tego dochodzi rozwój technologii i nowych metod kryminalistycznych – wyjaśniła.

Małgorzata Marczulewska zwróciła też uwagę na dzieci zaginionej.

– Tu nie chodzi tylko o Beatę. To też historia jej dzieci, które chciałyby kiedyś zapalić świeczkę na grobie matki. Chodzi o jej rodzinę, która potrzebuje prawdy i sprawiedliwości – przekazała.

Podobne artykuły