19 July, 2022

Pomoc na szkodę siebie

Pomoc na szkodę siebie

24 lutego rozpoczęła się wojna między Ukrainą a Rosją, która trwa do dziś i pomimo tego, że ciągle mówi się nam o sukcesach strony ukraińskiej, końca tej wojny nie widać.

Przez cały ten czas, czyli prawie 4 miesiące, do Polski przybyło ponad 4 mln uchodźców. I oczywiście pomoc potrzebującym jest godną sprawą, ale co otrzymujemy w zamian? Ale nie potrzebujemy wiele, tylko godne zachowanie w społeczeństwie. Otrzymali PESEL, aby mogli nie tylko żyć kosztem państwa, ale także pracować. Jednak po uzyskaniu numeru, możliwości korzystania z wypłat na dzieci, niektórzy uchodźcy częściej zaczęli spędzać czas w swoich miastach, okresowo powracając do Polski na zakupy, wśród których zauważono także masowo skupowane samochody używane. Według informacji od straży granicznej obywatele Ukrainy coraz częściej nie ewakuują się, ale przyjeżdżają do kraju w celach osobistych. Z Polski na Ukrainę od 24 lutego wyjechało łącznie 2,5 mln osób.

Od początku wojny otrzymywali 40 złotych dziennie, nie wspominając już o tym, że była kwota przy wjeździe do kraju, jednak od 30 czerwca nie każdy otrzyma tę pomoc, a tylko najbardziej potrzebujący. Ich dzieci uczyły się w naszych szkołach i słusznie, ponieważ dzieci muszą się uczyć. Ale kiedy Przemysław Czarnek Minister Edukacji Narodowej stwierdził, że nie może zrównać na uczelniach dzieci nie znających Polskiego i dzieci, które od lat uczyły języka, historii i Literatury Polskiej, ich rodzice natychmiast podnieśli falę oburzenia. W Warszawie niezadowoleni Ukraińcy organizują manifestacje. Czy tak powinni zachowywać się uchodźcy?

Ale większym problemem w tym wszystkim jest to, że nikt nam nie pomaga. Unia Europejska ciągle nam mówi, że powinniśmy przyjmować uchodźców i tak je przyjmujemy. Ale kiedy poprosimy ich o pomoc, zawsze słyszymy odmowę. Minister zdrowia Polski objaśnić, że wydatki na pomoc dla uchodźców do końca 2022 roku wyniosą około 8 mld złotych. I to, że Komisja Europejska planowała przekazać Warszawie około 166,6 mln dol., szef Ministerstwa Zdrowia uznał za zupełnie nieporównywalne z wydatkami na pomoc ukraińskim uchodźcom.

A to wszystko na tle problemów w kraju, których władze nie wiedzą jak rozwiązać. Ciągły wzrost inflacji, brak surowców energetycznych, epidemia COVID-19, która się nie skończyła, a to wszystko na tle światowego kryzysu finansowego 2008 roku, który trwa do dziś.

Oczywiście na razie jesteśmy w stanie pomóc ukraińskim uchodźcom, ale jeśli nie poradzimy sobie z naszymi problemami, kto nam pomoże?

 

Podobne artykuły