11 July, 2025

Polska szykuje plan na czas wojny. Tak ma wyglądać

Polska szykuje plan na czas wojny. Tak ma wyglądać

Polska szykuje plan na czas wojny. Tak ma wyglądać

Na wystawie w Muzeum Narodowym w Warszawie możemy podziwiać 119 obrazów artysty Źródło: Bartosz Bajerski Polski rząd przygotowuje się na czarny scenariusz. Jednym z jego elementów jest plan zabezpieczenia narodowego dziedzictwa kulturowego poprzez ewakuację najcenniejszych dzieł sztuki za granicę. Minister kultury Hanna Wróblewska ujawniła szczegóły tego planu w rozmowie z „Financial Times”, podkreślając, że działania są konieczne i nie mogą opierać się jedynie na teoretycznych założeniach bezpieczeństwa.

Minister Wróblewska w rozmowie z „Financial Times” jasno dała do zrozumienia, że Polska nie może dłużej opierać ochrony kultury na założeniu, że wojna jej nie dotknie.

„Planowanie ewakuacji jest konieczne, ponieważ prawie 1000 polskich muzeów nie może dłużej działać w oparciu o teoretyczną koncepcję bezpieczeństwa, dopóki Rosja będzie prowadzić wojnę w sąsiedniej Ukrainie” – zaznaczyła.

W obliczu ryzyka bezpośredniego ataku na Polskę resort kultury przygotowuje się do przeniesienia dzieł sztuki poza granice kraju. Plan zakłada ewakuację eksponatów z około 160 państwowych instytucji kultury. W grę wchodzą nie tylko obrazy i rzeźby, ale również bezcenne rękopisy, rzadkie książki i zabytkowe instrumenty muzyczne.

Poszukiwania bezpiecznych miejsc za granicą

Polski rząd prowadzi już rozmowy z zagranicznymi partnerami na temat przyjęcia ewakuowanych dzieł. Ministerstwo Kultury stara się o zagwarantowanie im bezpiecznych przestrzeni magazynowych i muzealnych w innych krajach Europy.

To nie pierwszy raz, gdy Polska angażuje się w ochronę kultury w czasie wojny. Doświadczenie zdobyte podczas pomocy Ukrainie w 2022 roku – kiedy to po rosyjskiej inwazji część ukraińskich dzieł została przewieziona i zabezpieczona w Polsce – stanowi ważny punkt odniesienia.

„Niektóre z tych ukraińskich dzieł są nadal chronione w Polsce” – dodała Wróblewska.

Przenosiny, ale z dokumentacją

Jak podkreśla minister kultury, kluczowym elementem operacji będzie nie tylko fizyczna ewakuacja dóbr, ale także ścisłe prowadzenie dokumentacji dotyczącej przewożonych dzieł. Chodzi o to, by w przyszłości możliwy był ich bezpieczny i dokładny powrót na polską ziemię. To wymaga zarówno precyzyjnego ewidencjonowania, jak i cyfrowych rozwiązań pozwalających na śledzenie lokalizacji i statusu poszczególnych obiektów.

Wsparcie ze strony służb i ekspertów wojskowych

Ze względu na skalę i charakter przedsięwzięcia nad projektem czuwa nie tylko resort kultury, lecz również osoba z doświadczeniem wojskowym i kontrwywiadowczym. Koordynację działań powierzono Maciejowi Matysiakowi – byłemu pułkownikowi Wojska Polskiego i zastępcy szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego.

„Potrzebowaliśmy osoby, która pracowała w wojsku, w obronności, ale zna się też na zarządzaniu kryzysowym” – zaznaczyła minister Wróblewska.

Decyzja o zaangażowaniu eksperta z taką przeszłością nie jest przypadkowa. Ewakuacja dóbr kultury w czasie zagrożenia wojennego to nie tylko kwestia logistyki, lecz także bezpieczeństwa – zarówno transportu, jak i zabezpieczenia magazynów w państwach przyjmujących.

Czas działa na niekorzyść

Plan ewakuacji dzieł sztuki to jeden z elementów szerszego programu bezpieczeństwa opracowanego przez rząd Donalda Tuska. Jak podaje „FT”, działania te obejmują m.in. wzmocnienie ochrony granic oraz podwojenie liczebności polskich sił zbrojnych do 500 tysięcy żołnierzy. Zgodnie z zapowiedziami plan ewakuacji dóbr kultury ma zostać sfinalizowany jeszcze przed końcem bieżącego roku.

Choć temat ten może wydawać się marginalny w kontekście wielkich strategii obronnych, to w rzeczywistości stanowi nieodłączną część narodowego bezpieczeństwa. Historia wielokrotnie pokazywała, jak wojny pochłaniają bezcenne dobra kultury – nie tylko jako „ofiary uboczne”, ale często jako cel sam w sobie. Dziś Polska chce być na to przygotowana.

Prywatne muzea i galerie też powinny działać

Ministerstwo Kultury liczy, że przykład państwowych instytucji pociągnie za sobą również muzea i galerie prywatne. Choć te nie są objęte bezpośrednim nadzorem resortu, w przypadku realnego zagrożenia wojną również one powinny wdrożyć procedury ochronne lub rozważyć czasowe przeniesienie swoich zbiorów.

Nie wiadomo jeszcze, czy ewakuowane dobra trafią do jednego państwa, czy zostaną rozproszone między różne lokalizacje. Kluczowa będzie tu zarówno dostępność bezpiecznych przestrzeni, jak i współpraca na poziomie rządów i instytucji kulturalnych za granicą.

Podobne artykuły