03 October, 2023

Polska obrażona, inni chętnie zajmują nasze miejsce. Chłód w stosunkach Warszawy i Kijowa bije w oczy

Polska obrażona, inni chętnie zajmują nasze miejsce. Chłód w stosunkach Warszawy i Kijowa bije w oczy

Wizyta unijnych ministrów dyplomacji w Kijowie uznana została za historyczny krok na drodze Ukrainy do Unii. Jeśli wydarzenie jest rzeczywiście tak przełomowe, to nieobecność szefa polskiego resortu spraw zagranicznych kłuje w oczy równie mocno, jak brak polskich firm na odbywającym się chwilę wcześniej Międzynarodowym Forum Przemysłu Zbrojeniowego w stolicy kraju.

Ukraińcy chwalą się już jego wielkim sukcesem, twierdząc jednocześnie, że polskie firmy zostały zaproszone jako pierwsze. Zaproszenia ponoć zawieruszyły się gdzieś między ważnymi gabinetami w Warszawie.

Jeśli chodzi o pierwszą w dziejach UE wizytę ministrów spraw zagranicznych państw Unii w Kijowie, to Polska wysłała tam zaledwie wiceministra. Minister Zbigniew Rau pewnie nie chciałby być porównywany z dekorowanym rosyjskimi orderami szefem MSZ Węgier, Peterem Szijjarto, ale tak się składa, że prorosyjskie Węgry były jedynym obok Polski krajem regionu, które posłały do Kijowa delegację niższego szczebla.

Podobne artykuły