Polska 2050 zakpiła z Kaczyńskiego. Przytoczono jego własne słowa Jarosław Kaczyński Źródło: X / PiS Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, w rozmowie z telewizją wPolsce24, zaskoczył widzów, sugerując potencjalne sojusze polityczne po przyszłych wyborach prezydenckich. Stwierdził, że PiS mógłby rozważyć współpracę z Polską 2050 oraz Polskim Stronnictwem Ludowym. Jego wypowiedź spotkała się z natychmiastową reakcją. Polska 2050 odpowiedziała w sposób, który stał się hitem internetu.Polska 2050 odpowiada krótkim nagraniem Podczas rozmowy Kaczyński ocenił aktualną sytuację rządu oraz stabilność obecnej koalicji. Jak zauważył, „zawsze była niespecjalnie zwarta, ale w tej chwili jest w wyraźnym kryzysie”. Podkreślił, że sytuacja polityczna jest dynamiczna i wiele może się zmienić po wyborach. „Na pewno sytuacja bieżąca, wyborcza, ma na to wpływ, natomiast czy to może oznaczać, że dojdzie do jakichś radykalnych zmian? Sądzę, że tutaj trzeba zaczekać do wyborów” – zaznaczył lider PiS. Najwięcej emocji wywołała wypowiedź dotycząca potencjalnej koalicji z PSL i Polską 2050, jeśli kandydat Prawa i Sprawiedliwości zwyciężyłby w wyborach prezydenckich. Kaczyński nie wykluczył takiego scenariusza, choć przyznał, że byłoby to wyzwanie.„Po wyborach, jeżeliby wygrał nasz kandydat, to to jest z całą pewnością możliwe, chociaż wcale nie takie niełatwe. I to nie tylko niełatwe dla tych dwóch formacji, które mogłyby wchodzić w grę, to znaczy mówię z jednej strony o Polsce 2050, a z drugiej strony o PSL-u, ale niełatwe także dla nas” – powiedział. Polska 2050 postanowiła odpowiedzieć na te słowa w nietypowy sposób. Na oficjalnym profilu partii w mediach społecznościowych zamieszczono krótki post: „Panie Jarosławie Kaczyński, odpowiemy krótko: pańskimi słowami”. Dołączono do niego zaledwie trzysekundowy film, na którym sam prezes PiS mówi: „Daj pan spokój!”.PiS czeka na sygnały od konkurencji Podczas rozmowy Kaczyński został także zapytany o ewentualne sygnały współpracy ze strony koalicji rządzącej. „Jeżeli chodzi o chęć współpracy z PiS-em, a w szczególności z tutaj siedzącym, to takich sygnałów na razie nie słyszę” – powiedział. Dodał jednak, że jeśli takie pojawiłyby się w przyszłości, „to potraktuję je poważnie”.