Policjanci zgubili drona za 200 tys. złotych. Awaria, czy został przejęty?
O sprawie jako pierwsze poinformowało rmf24.pl. Z ustaleń dziennikarzy wynikało, że białostoccy policjanci prowadzili na Mazowszu działania operacyjne z wykorzystaniem drona obserwacyjnego. W pewnym momencie stracili kontrolę nad urządzeniem wartym około 200 tys. złotych.
Co stało się z dronem? Są dwie hipotezy
Sytuacji nie ułatwia fakt, że dron nie posiadał lokalizatora – nie był on wmontowany. Policjanci od piątku poszukują go w okolicach Makowa Mazowieckiego, co potwierdził podinspektor Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji. Urządzenie zostało zgubione w trudnym terenie – okolica jest pełna bagien i lasów, co utrudnia poszukiwania.
Policjanci nie mówią, jak doszło do zdarzenia, ani co mogło stać się z wartym krocie dronem. Media piszą jednak o dwóch przyczynach. Możliwe, że maszyna uległa awarii, ale niewykluczone też, że została przejętaza pomocą systemu zwalczającego drony.
Dron znajdował się na wyposażeniu Wydziału Techniki Operacyjnej podlaskiej komendy wojewódzkiej policji.
Czytaj też:
30-latka z Dąbrowy Górniczej wypadła z okna. Świadkowie wskazują winnegoCzytaj też:
34-latka zginęła pięć godzin po ślubie. Jeszcze miała na sobie białą suknię