Polak zaginął w Apeninach. Znaleziono porzucony kamper

Włoska policja Źródło: Shutterstock / Claudio Caridi 44-letni Karol Brożek zaginął w rejonie masywu Gran Sasso we włoskich Apeninach. Mężczyzna ostatni raz został uchwycony przez monitoring 19 listopada, gdy opuszczał kamper w towarzystwie dwóch psów – podały włoskie media. Kamper, którym podróżował Polak, odnaleziono na górskim pastwisku w pobliżu schroniska Campo Imperatore. Pojazd był zamknięty i częściowo zasypany śniegiem. Turyści, którzy zauważyli pozostawiony od kilku dni samochód, zawiadomili służby z Assergi. Karabinierzy wyważyli drzwi i wybili szybę, aby dostać się do środka. Znaleziono tam telefon komórkowy, dokumenty i umowę najmu kampera. Według włoskich mediów wskazuje to, że Brożek opuścił pojazd bez zabierania ze sobą najważniejszych rzeczy. Nagrania z kamer parkingu pokazują, że mężczyzna wysiadł z kampera w środę 19 listopada, prowadząc dwa psy. Monitoring nie zarejestrował jego powrotu, a od tego dnia pojazd pozostawał w tym samym miejscu. Warunki w rejonie Campo Imperatore są trudne. Występują intensywne opady śniegu, mgła i silny wiatr. Ratownicy informują, że pogoda w ostatnich dniach uniemożliwiła użycie śmigłowców, a nawet drony miały ograniczony zasięg z powodu bardzo słabej widoczności. Kolejka linowa na Campo Imperatore jest obecnie zamknięta z powodu prac konserwacyjnych. Utrudnia to dotarcie w wyższe partie terenu i zmusza służby do prowadzenia poszukiwań wyłącznie drogą lądową. Ratownicy przeszukali okolice schronisk Duca degli Abruzzi i Garibaldi, poruszając się po mniej uczęszczanych szlakach i oblodzonych ścieżkach. Eksperci cytowani przez włoskie portale zwracają uwagę, że w takich rejonach, przy nagłych zmianach pogody, łatwo stracić orientację, nawet jeśli jest się dobrze przygotowanym. Dodatkowe pytania budzi obecność psów – nie wiadomo, czy podążały za właścicielem, czy oddzieliły się od niego wcześniej. Karabinierzy utrzymują kontakt z polskimi służbami w celu uzyskania informacji o ewentualnych zgłoszeniach dotyczących Brożka. Poszukiwania mają być kontynuowane w najbliższych dniach, o ile pozwolą na to warunki atmosferyczne. Zaginięcie 44-latka potwierdziła jego siostra, która zaapelowała o pomoc w mediach społecznościowych. Brożek na co dzień prowadził w Sopocie szkołę i hotel dla psów. Z informacji rodziny wynika, że wyjechał na dłuższą podróż kamperem po Włoszech. Ostatni publiczny wpis mężczyzny pochodzi z końca października. Informował w nim, że przebywa w okolicach jeziora Como i potrzebuje czasu na odpoczynek. Pisał także o planowanej podróży kamperem po europejskich górach i wybrzeżach.
Trudne warunki przy Campo Imperatore. Eksperci zwracają uwagę na jedną rzecz
Włoskie służby pozostają w kontakcie z Polakami. Siostra zaginionego apeluje