Miliony Polaków chcą podpisu pod tą ustawą. Prezydent Nawrocki pod presją

Karol Nawrocki, norka w klatce Źródło: Shutterstock / PAP Walka o zakaz hodowli zwierząt na futra w Polsce wchodzi w decydującą fazę. O losie milionów zwierząt zadecyduje jeden podpis prezydenta Karola Nawrockiego. Jaki stosunek do tego tematu mają Polacy? Wyniki sondażu Stowarzyszenia Otwarte Klatki stawiają sprawę wprost. Projekt ustawy zakazującej hodowli zwierząt na futra przeszedł już przez parlament i czeka jedynie na podpis prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Karola Nawrockiego. Polacy, zgodnie z wynikami badań Stowarzyszenia Otwarte Klatki, w zdecydowanej większości popierają ten zakaz. Wielu obawia się jednak, że prezydent może zawetować ustawę – podobnie jak w czasie kampanii wyborczej, gdy w rozmowie ze Sławomirem Mentzenem otwarcie sprzeciwił się tak zwanej „piątce dla zwierząt”, czyli poprzedniej wersji ustawy przygotowanej przez Prawo i Sprawiedliwość. Stowarzyszenie przypomina, że Polacy jasno wyrażają swoje oczekiwania wobec głowy państwa, chcą podpisania ustawy i zakończenia hodowli futerkowej w Polsce. Według najnowszego sondażu przeprowadzonego przez Centrum Badania Opinii Społecznej na zlecenie Otwartych Klatek, aż 68,2 procent badanych popiera zakaz hodowli zwierząt na futra, a 65,8 procent uważa, że prezydent Karol Nawrocki powinien ustawę podpisać. Wśród osób deklarujących poparcie dla samego prezydenta również przeważają zwolennicy zakazu – 58,9 procent badanych uważa, że czas zakończyć ten rodzaj hodowli, podczas gdy przeciwników jest tylko 26,7 procent. Co istotne, poparcie płynie także ze wsi – 65,5 procent mieszkańców terenów wiejskich zgadza się z potrzebą wprowadzenia zakazu. To właśnie mieszkańcy wsi najczęściej odczuwają skutki sąsiedztwa ferm futerkowych. Jak wspominają w raporcie prozwierzęcy działacze, 8 listopada mieszkańcy miejscowości Pogorzałki Wielkie (Wielkopolskie), na czele z sołtysem Leszkiem Wawrzyniakiem, wystosowali list do prezydenta z apelem o podpisanie ustawy. W ich okolicy, w miejscowości Góreczki, znajduje się bowiem największa w Polsce ferma norek, gdzie hoduje się nawet milion zwierząt, co stanowi około jedną trzecią całej krajowej produkcji futrzarskiej. Mieszkańcy zwracają uwagę na uprzykrzający im życie odór, jaki wydobywa się z terenu fermy. Wielu obywateli postrzega hodowlę zwierząt na futra jako relikt minionej epoki i przykład niepotrzebnego okrucieństwa. Jak podkreślają aktywiści Otwartych Klatek, ich materiały dowodzą licznych przypadków znęcania się nad zwierzętami i łamania norm etycznych. Prezydent Karol Nawrocki deklaruje, że wsłuchuje się w głosy obywateli, jednak decyzja, którą podejmie, będzie miała konsekwencje nie tylko społeczne, ale i polityczne. W rozmowie z Radiem Szczecin Daniel Żurek, członek zarządu Polskiego Związku Hodowców Zwierząt Futerkowych stwierdził, że branża nie będzie aktywnie naciskać na weto. Nie można jednak wykluczyć, że presję wywrą środowiska polityczne sprzyjające hodowcom. Sejm uchwalił ustawę 17 października, a 7 listopada przegłosował poprawki Senatu. Ostatnim etapem procesu legislacyjnego jest podpis prezydenta Karola Nawrockiego. Od jego decyzji zależy, czy Polska dołączy do większości państw Unii Europejskiej, które z hodowli futerkowej już zrezygnowały.
Polacy za zakazem hodowli zwierząt na futra
Prezydent podpisze ustawę?