Polacy krytykują politykę polskiego rządu w najnowszym sondażu. Wiarę tracą nawet wyborcy PiS
Polacy w najnowszym sondażu obarczają politykę polskiego rządu winą za wzrost cen. Uważają również, że gabinet Mateusza Morawieckiego robi za mało, aby pomóc w radzeniu sobie z rosnącymi kosztami życia.
Organizacja More in Common Polska zleciła pracowni YouGov opracowanie kwestii odpowiedzialności za wzrost energii. Ankietowany mógł wybrać maksymalnie cztery opcje. Wyniki sondażu poznała „Rzeczpospolita”. Większość Polaków winą za drożyznę obarczyła politykę polskiego rządu. Taką opcję wybrało 54 proc. ankietowanych. 45 proc. badanych stwierdziło, że za wzrost cen odpowiada Rosja. 39 proc. wskazało zależność Polski od paliw kopalnych.
Co trzeci respondent uznał, że drożyzna jest efektem skutków pandemii koronawirusa. Łącznie do wyboru było 17 odpowiedzi. Dla przykładu Ukrainę winę obarczyło 14 proc. ankietowanych, Donalda Tuska 8 proc., a USA 3 proc. Jeśli chodzi o inne kwestie łącznie 70 proc. badanych „bardzo” lub „trochę” obawia się długotrwałych przerw w dostawie ciepła i prądu zimą.
Najnowszy sondaż. Rząd robi za mało, aby pomóc Polakom
Sprawdzono również działalność rządu w innych obszarach. 59 proc. respondentów stwierdziło, że gabinet Mateusza Morawieckiego robi za mało w kwestii zapobieżenia brakom w dostawach prądu i ciepła zimą. Z kolei 67 proc. osób biorących udział w sondażu zaznaczyło, że działania rządu w kwestii pomocy Polakom w radzeniu sobie z rosnącymi kosztami życia są niewystarczające.
Dyrektor More in Common Polska powiedział w rozmowie z „Rz”, że „krytyczna ocena działalności rządu przebiła się również do wyborców Prawa i Sprawiedliwości”. – „Miękki” wyborca PiS zaczyna tracić wiarę w rząd, przynajmniej na tym etapie. Widać to także po delikatnie kruszącym się poparciu sondażowym Prawa i Sprawiedliwości. Wiara w zdolność rządu do radzenia sobie z kryzysem jest podkopana także wśród części osób ciągle deklarujących poparcie dla PiS – mówił Adam Traczyk.