11 September, 2023

Pojechały na operacje do Turcji, wróciły oszpecone. Szokujące kulisy procederu

Pojechały na operacje do Turcji, wróciły oszpecone. Szokujące kulisy procederu

Pani Aneta jest fryzjerką, samotnie wychowuje trójkę dzieci. Operacja plastyczna miała być prezentem na 40. urodziny. Kobieta wzięła na ten cel 10 tysięcy euro kredytu. Pośredniczkę, która zorganizowała jej zabieg w Stambule znalazła przez media społecznościowe.
– Wysłałam jej zdjęcia, a ona wskazała mi, co trzeba zrobić: piersi, brzuch, uda. Chciała też robić mi ręce i powiększenie pośladków. To wszystko w ramach jednej operacji – opowiada pani Aneta.

Pośredniczce organizującej wyjazdy medyczne do Turcji miały zaufać setki pacjentów, a sama siebie opisuje w sieci jako lidera operacji plastycznych w Turcji.

W ten sposób jej ofertę znalazła pani Justyna z Gliwic. – Ma ekskluzywny, dobrze wyglądający gabinet. Sama wygląda świetnie. Ma zrobione usta, biust, widać, że to kobieta, która korzysta z tego typu usług. Jest bardzo dobrą reklamą tego, co sprzedaje – opowiada gliwiczanka. I dodaje: – Było widać po niej, że to kobieta, która lubi luksus, a sprzedażowo jest bardzo dobrze przygotowana. Potrafi sprzedać wszystko, jest pewna tego, co mówi.

Żywa reklama swoich usług

Aby sprawdzić, jak swoją ofertę przedstawia pośredniczka zadzwoniła do niej dziennikarka . – Realizując z nami operację trafia pani do najlepszego, moim zdaniem, operatora w danym typie operacji plus dostaje pani całe zaplecze medyczne, pakiet wyjazdowy i medyczny. Od organizacji wyjazdu, przez badania, leki, po pielęgniarza później w hotelu. Hotel jest pięciogwiazdkowy. Z doświadczenia wiem, który lekarz da efekt, jakiego pani oczekuje. Ma pani nasze wsparcie do pełnego wygojenia, czyli do roku po operacji – usłyszeli dziennikarze w rozmowie telefonicznej.

Jak opieka po zabiegu wyglądała w przypadku pacjentek, które się do głosiły? – Zapewniała mnie, że w razie komplikacji, nieudanej operacji ona pokrywa wszystko. W razie trudno gojących się ran, wszystkim się zajmie. Mnie nic miało nie interesować. Po operacji wyszły mi szwy, napisała do mnie, żebym wyjęła je sama – opowiada pani Aneta. – Wizerunek, który ta pośredniczka przedstawia i otoczka, wokół niej wykreowana są na bardzo wysokim poziomie. Teraz już wiem, że to iluzja – dodaje pani Justyna.

Uwaga! TVN: Zawiadomienie do prokuratury

Okazuje się, że pośredniczka zamknęła swoją ekskluzywną siedzibę w Łodzi. Na prośbę jej prawników przesłano jej dziesięć pytań, m.in. by odniosła się do sprawy pani Anety, czy jej operacja przebiegła pomyślnie i powinna spełnić jej oczekiwania? Otrzymaliśmy jedynie lakoniczną odpowiedź, że z uwagi na ochronę danych osobowych pośrednik nie może ujawniać okoliczności, dotyczących jej klientów, a adresatem ewentualnych roszczeń powinni być lekarze w Turcji.

– Ona wszystkiego się wypierała. Przysłała mi mailem rozmiar liter, jakimi w internecie mam napisać przeprosiny dla niej. Straszyli mnie sądem. Mój stan jej nie interesuje. Wzięła pieniądze i tyle – żali się pani Aneta. I dodaje: – Czasem czuję złość do siebie, że zrobiłam tę operację. Obwiniam siebie, że źle wybrałam klinikę. Mam też żal do pośredniczki. Nie powinna ludzi wysłać na taką rzeź.

Prokuratura Rejonowa w Łasku przyjęła zawiadomienie od bohaterki reportażu Uwagi! TVN.

Czytaj też:
Uwaga! TVN. Poleciała do Turcji na operację plastyczną. „Myślałam, że tam umrę”
Czytaj też:
Influencerka i matka trójki dzieci zmarła po operacji powiększenia piersi. Jej mąż apeluje do kobiet

Podobne artykuły