Pojawiają się informacje o pogrzebie Prigożyna. Wagnerowcy mieli odebrać ciało
W niedziele rosyjski komitet śledczy oficjalnie potwierdził, że jedną z ofiar katastrofy lotniczej w odwodzie twerskim jest Jewgienij Prigożyn, dowódca Grupy Wagnera. Komunikat powołuje się na przeprowadzone badania genetyczne.
„W ramach śledztwa w sprawie katastrofy lotniczej w regionie Tweru zakończono badania molekularno-genetyczne. Zgodnie z ich wynikami ustalono tożsamość wszystkich dziesięciu ofiar. Odpowiadają one tym z listy pasażerów lotu” – poinformowano.
Pojawiły się pierwsze informacje nt. pogrzebu Jewgienija Prigożyna
Pojawiło się przy tym jedno pytanie – co z pogrzebem Jewgienija Prigożyna, który nieco ponad dwa miesiące wcześniej przeprowadził wojskowy marsz na Moskwę. Jak donosi telegramowy kanał WCzK-OGPU, powołując się na źródła odnoszące się do rosyjskich służb, raczej nie powinniśmy się spodziewać państwowej ceremonii.
„Dziś wagnerowcy zabrali szczątki Prigożyna, Utkina i innych przedstawicieli Grupy Wagnera. Wiadomo, że ciała zostaną przewiezione do Petersburga, gdzie odbędzie się pogrzeb Jewgienija Prigożyna. Na chwilę obecną nie ma dokładnej decyzji w sprawie regulaminu uroczystości żałobnych. Wszystko zależy od stanowiska władz” – przekazano w niedzielę wieczorem.
Pogrzeb ma, według rzekomej decyzji bliskich Prigożyna, odbyć się w wąskim kręgu. Żeby wejść na ceremonię będzie należało okazać specjalny dokument. Mimo wszystko należy pamiętać, że nie są to oficjalne informacje.
Nie wiadomo, czy Władimir Putin weźmie udział w ceremonii
Zagadką pozostaje też to, czy na pogrzebie swojego „kucharza” pojawi się Władimir Putin. Pytany o to przed kilkoma dniami rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow nie był w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi.
– Nie ma jeszcze daty pogrzebu. Nie da się o tym w ogóle mówić. Jedyne co mogę powiedzieć, to to, że prezydent ma w tej chwili dość napięty harmonogram – stwierdził Pieskow.
W tej samej rozmowie jasno zaprzeczył, żeby jego pracodawca miał jakikolwiek związek ze śmiercią Prigożyna. Wszelkie doniesienia nazwał „absolutnym kłamstwem”.
Czytaj też:
Wagnerowcy dostają białoruskie paszporty. Zostaną wykorzystani na granicy?Czytaj też:
Sikorski na Campusie Polska: Niemcy jak na Unię Europejską są trochę za duże