Pogotowie przeciwpowodziowe w Polsce. MSWiA wprost o zagrożeniu

Warszawa podczas ulewy z poprzednich lat Źródło: X / @Michal_Kowanski W Bielsku-Białej wprowadzono pogotowie przeciwpowodziowe. Zbiorniki wodne są wypełnione po brzegi, a rzeka Biała grozi wylaniem. Mimo że najczarniejsze prognozy się nie sprawdziły, służby pozostają w najwyższej gotowości, a Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego zebrał się na porannym posiedzeniu, by ocenić skalę zagrożenia i zaplanować dalsze działania. Władze Bielska-Białej w niedzielny wieczór, 27 lipca, zdecydowały o wprowadzeniu pogotowia przeciwpowodziowego. Prezydent miasta Jarosław Klimaszewski ogłosił decyzję po analizie sytuacji meteorologicznej i hydrologicznej przez sztab kryzysowy. „Wcześniej zebrał się sztab kryzysowy. Na obszarze Bielska-Białej notowane są ciągłe, miejscami ulewne opady. Służby monitorują stan rzeki Białej, potoków oraz newralgicznych miejsc, m.in. okolicę mostu okularowego na ul. Konwaliowej. Mieszkańcy terenów zagrożonych powinni mieć przy sobie naładowany telefon i leki, a dobytek przenieść na wyższe piętra. Wysłano alerty RCB” — poinformował prezydent Klimaszewski. Z myślą o zabezpieczeniu majątku mieszkańców, władze miasta rozpoczęły dystrybucję worków z piaskiem. Trafiły one przede wszystkim do osób mieszkających przy ul. Lipnickiej 72 oraz Reksia 6, gdzie ryzyko lokalnych podtopień jest największe. W obliczu narastającego zagrożenia służby państwowe i wojewódzkie pozostają w pełnej mobilizacji. Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Marcin Kierwiński podczas poniedziałkowego porannego wystąpienia przyznał, że choć sytuacja okazała się nieco mniej dramatyczna, niż prognozowano, to wymaga dalszego pełnego zaangażowania. „Na szczęście, nie mówię tego uspokajająco, najczarniejsze prognozy nie potwierdziły się, choć nie zwalnia nas to z pełnego monitorowania i zaangażowania służb. Wiem, że w kilku miejscach sytuacja jest naprawdę trudna. Mówię o powiecie bielskim, o rzekach Wapiennica i Biała. Uruchomione zostały odwody, jeśli chodzi o WOT, straż pożarną, szkoły podchorążych. Dziś odbierzemy meldunek od wszystkich służb, wojewodów i będziemy podejmować kolejne decyzje” — zaznaczył szef MSWiA. Od rana w siedzibie resortu odbywa się posiedzenie Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, na którym analizowane są raporty służb z regionów najbardziej dotkniętych opadami. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej od kilku dni monitoruje front burzowy, który przemieszcza się przez południową część kraju. Od niedzieli obowiązują alerty drugiego stopnia przed burzami i silnym deszczem oraz ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia dotyczące intensywnych opadów z burzami. Najpoważniejsze ostrzeżenie — III stopnia — dotyczy południowej Polski, w tym terenów górskich, gdzie intensywne opady mogą prowadzić do nagłych wezbrań i zalewania niżej położonych miejscowości. Rzeczniczka instytutu Agnieszka Prasek przekazała, że „prognozowana suma opadów wyniesie do 150 mm”, co oznacza zagrożenie powodziowe w rejonach już teraz nasyconych wodą. Taka ilość deszczu w krótkim czasie może prowadzić do poważnych zalań, szczególnie w zlewniach małych rzek i potoków. Jeszcze w niedzielę wieczorem wiceszef MSWiA Wiesław Leśniakiewicz ostrzegał, że nadchodząca noc będzie szczególnie trudna dla mieszkańców południowej Polski. „Noc z niedzieli na poniedziałek będzie trudna dla wielu mieszkańców, głównie terenów południowej Polski — woj. małopolskiego, woj. opolskiego, woj. śląskiego, a także części województw: świętokrzyskiego i łódzkiego” — zaznaczył. W wielu miejscowościach strażacy interweniowali w związku z zalanymi posesjami, piwnicami i drogami. Lokalne samorządy podjęły działania zabezpieczające, by ograniczyć skutki ewentualnych podtopień, m.in. dystrybucję worków z piaskiem i zabezpieczanie infrastruktury komunalnej. Prognozy pogody dają pewną nadzieję — meteorolodzy przewidują, że już we wtorek może dojść do osłabienia opadów, a od połowy tygodnia pojawi się więcej rozpogodzeń. Jednak zanim sytuacja wróci do normy, mieszkańcy południa muszą być przygotowani na kolejne trudne godziny. Służby apelują, by nie ignorować alertów i komunikatów, zabezpieczać mienie, unikać przebywania w rejonach zagrożonych podtopieniami oraz zachować czujność w kontaktach z rzekami i potokami.WOT, strażacy i szkoły podchorążych w gotowości
Alerty i ostrzeżenia IMGW: opady do 150 mm
Noc pełna niepokoju
Czekając na przejaśnienia