06 October, 2025

W tym roku czeka nas prawdziwa zima? Meteorolodzy nie mają złudzeń

W tym roku czeka nas prawdziwa zima? Meteorolodzy nie mają złudzeń

W tym roku czeka nas prawdziwa zima? Meteorolodzy nie mają złudzeń

Śnieżyca, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock Synoptycy opublikowali pierwsze prognozy na nadchodzącą zimę 2026. Niestety, dla miłośników białego puchu nie są one dobre. Śnieg pojawi się tylko okazjonalnie.

Zaledwie kilkanaście dni temu skończyło się lato, a do zimy pozostały niemal trzy miesiące. Mimo tego meteorolodzy coraz częściej pytani są o to, jaka będzie nadchodząca zima.

Nic dziwnego – taka informacja potrzebna jest nawet po to, aby wiedzieć, czy jest sens rezerwować zimowy wypad na narty. Tym bardziej, że ubiegłoroczny sezon dość mocno rozczarował swoimi skromnymi opadami. I niestety – w tym roku prognozy także nie dają dużych nadziei na białą i mroźną aurę.

Meteorolodzy o nadchodzącej zimie. Tego możemy się spodziewać

Amerykański model pogodowy CFS wskazuje, że zimą w Polsce śnieg i mróz pojawią się jedynie okazjonalnie i nie utrzymają się dłużej. Temperatura ma być wyższa średnio o 1,5–2,5 stopnia względem normy klimatycznej, a dominować mają dni łagodne, często z opadami deszczu. Trwałej pokrywy śnieżnej na nizinach raczej nie należy się spodziewać.

Nie oznacza to jednak, że zima obejdzie się bez mocniejszych akcentów. Eksperci przewidują, że w układzie barycznym przeważać będą niże z północy Europy i Atlantyku, co zwiększy zmienność pogody. W praktyce oznacza to możliwość silnych śnieżyc, porywistych wiatrów czy nawet zimowych burz, zwłaszcza nad Bałtykiem i w pasie górskim.

Szczególnie północ kraju może doświadczać tzw. efektu Bałtyku, kiedy napływ chłodniejszego powietrza nad ciepłe wody morza prowadzi do lokalnych burz śnieżnych i intensywnych opadów.

Puszysty śnieg czy wiatr i deszcz? Tak ma wyglądać zima

Według IMiGW początek zimy nie będzie odbiegał od normy. Listopad i grudzień upłyną pod znakiem umiarkowanej pogody, natomiast w styczniu prognozowane są większe opady i przekroczenie norm temperatury – głównie za sprawą deszczu. Jedynie góry będą mogły liczyć na bardziej stabilne warunki zimowe.

Prognozy sugerują również możliwość nagłego ocieplenia stratosferycznego (SSW) w styczniu, co może skutkować krótkotrwałym spływem mroźnego powietrza z Arktyki. Takie epizody oznaczałyby intensywne mrozy i obfite opady śniegu, choć nie utrzymałyby się długo.

Podobne artykuły