29 July, 2025

Słońce wyjrzy tylko miejscami. W części Polski opady nie ustąpią

Słońce wyjrzy tylko miejscami. W części Polski opady nie ustąpią

Słońce wyjrzy tylko miejscami. W części Polski opady nie ustąpią

Pogoda, zdjęcie ilustracyjne  Wtorek przynosi długo wyczekiwaną zmianę w pogodzie. Jednak nie wszędzie Polacy będą mogli cieszyć się suchym i słonecznym dniem. Choć opady deszczu stopniowo ustępują, niektóre województwa nadal pozostają pod wpływem wilgotnych mas powietrza.

Dla wielu mieszkańców Polski oznacza to wciąż szare niebo i konieczność zabrania parasola. Sprawdź, gdzie pogoda zacznie się poprawiać, a które regiony będą musiały poczekać dłużej.

Poranek w chmurach i z przelotnymi opadami

Wtorkowy poranek nie przywitał Polaków zbyt optymistycznie. Nad większością kraju utrzymuje się zachmurzenie duże, miejscami całkowite.

Mieszkańcy zachodniej Polski mogli jednak dostrzec pierwsze oznaki poprawy – to właśnie tam pojawiły się większe przejaśnienia. Niestety, pas ciągnący się od Zatoki Gdańskiej przez Warmię, Mazowsze aż po Lubelszczyznę i Podlasie nadal znajduje się pod wpływem przelotnych opadów deszczu. Aura nie sprzyja spacerom, a mokre chodniki i wilgoć przypominają, że lato zaraz minie półmetek.

Słońce wraca – ale nie wszędzie

W ciągu dnia sytuacja ma się nieco poprawić. Chociaż w wielu miejscach nadal przeważać będzie zachmurzenie duże, a na wschodzie nawet całkowite, to od zachodu do Polski wdziera się strefa rozpogodzeń. Oznacza to, że mieszkańcy zachodnich województw mogą spodziewać się więcej słońca w godzinach popołudniowych.

Niestety – „na Suwalszczyźnie, Podlasiu, Lubelszczyźnie i Podkarpaciu możliwe są przelotne opady deszczu”. Lokalnych opadów można się spodziewać także w innych częściach kraju, jednak będą one sporadyczne i krótkotrwałe.

Temperatura umiarkowana, ale wiatr potrafi zaskoczyć

Polski pokażą dziś przyjemne 20–23 stopnie Celsjusza, to nie należy spodziewać się letniego komfortu termicznego. Najchłodniej będzie na Podhalu, gdzie temperatura nie przekroczy 17 stopni Celsjusza. Jednak nawet tam, gdzie słupek rtęci pokaże ponad 20 stopni, chłód może dawać się we znaki z powodu silnego wiatru.

„Temperaturę odczuwalną obniży jednak dość silny, północno-zachodni wiatr osiągający w porywach 45–55 km na godz”. – ostrzegają prognozy. To właśnie ten wiatr sprawi, że wiele osób może mieć wrażenie, że jest znacznie chłodniej, niż wskazują termometry. Warto więc ubrać się nieco cieplej, zwłaszcza podczas porannego wyjścia do pracy.

Noc spokojniejsza, ale z chłodnym akcentem

Wieczorem i w nocy sytuacja pogodowa zacznie się stabilizować. Opady deszczu, jeśli wystąpią, będą ograniczać się już tylko do terenów przy wschodniej granicy. Na pozostałym obszarze kraju niebo powinno się rozpogodzić, a warunki atmosferyczne sprzyjać będą spokojnemu odpoczynkowi.

Temperatura minimalna obniży się w nocy do 10 stopni Celsjusza w rejonach podgórskich. W centralnej Polsce wartości będą nieco wyższe – 11–13 stopni, natomiast najcieplej będzie nad Bałtykiem – około 14 stopni. Wiatr w nocy osłabnie – stanie się słaby i umiarkowany, a jego kierunek będzie zmienny. Dla tych, którzy planują wieczorne spacery lub poranną aktywność na świeżym powietrzu, to dobra wiadomość – noc nie przyniesie nagłych załamań pogody.

Pogoda w drugiej połowie tygodnia: ostrożny optymizm

Choć wtorek przynosi mieszane nastroje pogodowe, warto mieć nadzieję na dalszą poprawę w kolejnych dniach. Układ baryczny nad Europą zaczyna stabilizować się, co może sprzyjać bardziej słonecznej i suchej aurze. Jednocześnie utrzymujące się chłodniejsze masy powietrza z północnego zachodu nadal będą miały wpływ na temperatury odczuwalne. Warto więc śledzić najnowsze komunikaty meteorologiczne i dostosowywać codzienne plany do kaprysów pogody.

Podobne artykuły