Incydent podczas ćwiczeń Żandarmerii Wojskowej. Na jaw wyszły nowe fakty

Żołnierz na strzelnicy, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Czerep rubaszny Podczas zajęć żołnierzy na strzelnicy w miejscowości Augustowo (woj. podlaskie) pocisk rykoszetował na odległość około dwóch kilometrów. Teraz potwierdzono kolejne uszkodzenia.

Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało w czwartek 22 maja, że podczas zajęć strzeleckich żołnierzy 18. Pułku Rozpoznawczego z Białegostoku na terenie strzelnicy w miejscowości Augustowo (woj. podlaskie) pocisk rykoszetował na odległość około dwóch kilometrów. Portal bielsk.eu potwierdził, że zdarzenie miało miejsce podczas kursu z karabinu maszynowego. Sama strzelnica nie jest jednak stricte wojskowa, ale spełnia wszystkie wymagane normy.

Doszło do uszkodzenia okna w budynku mieszkalnym. Nikt jednak nie odniósł obrażeń. Żandarmeria Wojskowa rozpoczęła dokładne wyjaśnianie okoliczności zdarzenia, aby potwierdzić, czy otwory w ścianie domu na pewno powstały po strzałach z broni używanej przez żołnierzy podczas ćwiczeń. Jednocześnie armia zapewniła, że wszystkie straty zostaną jak najszybciej zadośćuczynione. W związku ze sprawą nikogo nie zatrzymano, ani nikt nie usłyszał zarzutów.

Podlaskie. Rykoszet podczas zajęć żołnierzy na strzelnicy w Augustowie. Nowe informacje

Nowe szczegóły w tej sprawie przekazało RMF FM. Uszkodzenia zabudowań stwierdzono łącznie na terenie trzech posesji. W domu mieszkalnym znajdującym się trzy kilometry od strzelnicy znaleziono trzy pociski. Kolejne cztery ślady po przestrzelinach i trzy naboje znaleziono w hurtowni chemicznej, oddalonej od miejsca szkolenia wojskowego o około kilkaset metrów.

W halach warsztatowych natrafiono natomiast na jeden otwór po pocisku, ale nie udało się odnaleźć samego pocisku. Trwa ustalanie, czy uszkodzenia powstały podczas czwartkowych ćwiczeń, czy może doszło do nich w innym terminie. W związku ze sprawą zabezpieczono monitoring ze strzelnicy. Przesłuchano również właścicieli oraz uczestników szkolenia i dowódców. Badanie alkomatem wykazało, że nikt nie znajdował się pod wpływem alkoholu.