Tragedia na posterunku policji na Podkarpaciu. Wystarczył jeden strzał

Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Facebook / Małopolska Policja W Baligrodzie na Podkarpaciu doszło do tajemniczej śmierci funkcjonariusza policji. Prokuratura bada okoliczności, w jakich padł tragiczny strzał. 18 września na posterunku policji w Baligrodzie w Bieszczadach padł pojedynczy strzał. Na miejscu znaleziono ciało funkcjonariusza. Sprawą zajęła się prokuratura, ponieważ okoliczności śmierci mężczyzny były niejasne. Należy podkreślić, że Baligród to niewielka gmina, w której posterunek policji przywrócono dopiero w 2019 roku. Nie funkcjonuje on w trybie całodobowym. Policjanci pełnią tam dyżury rotacyjnie, często w pojedynkę. 22 września Prokuratura Okręgowa w Krośnie wydała komunikat w sprawie tragicznego strzału w Baligrodzie. Potwierdzono, że policjant miał ranę postrzałową głowy, a obok jego ciała znaleziono służbowy pistolet. - W magazynku brakowało jednego naboju. Na miejscu zabezpieczono również pocisk i łuskę – przekazała Marta Kolendowska-Matejczuk, rzecznik prasowy krośnieńskiej Prokuratury Okręgowej. Śledztwo w tej sprawie wszczęto 23 września. Zajęła się tym Prokuratura Rejonowa w Lesku. Procedury prowadzone są w o art. 151 Kodeksu karnego. To reguły odnoszące się do sytuacji, w której ktoś, „namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie”. - Nie ustalono bezpośrednich świadków zdarzenia. Dotychczas przeprowadzone czynności nie wskazują, iżby do zgonu funkcjonariusza Policji przyczyniły się osoby trzecie – zaznaczała rzeczniczka prokuratury. Policjanci nie skomentowali tragicznego zdarzenia. Strona internetowa Komendy Powiatowej Policji w Lesku uruchomiła jedynie czarno-białą wersję kolorystyczną na znak żałoby po zmarłym funkcjonariuszu.Baligród. Tragedia na posterunku policji
Tragedia na Podkarpaciu. Strzał na posterunku policji