18 April, 2025

Tak europosłowie reprezentują Polskę w PE. Oto najwięksi prymusi

Tak europosłowie reprezentują Polskę w PE. Oto najwięksi prymusi

Adam Bielan, Michał Szczerba, Krzysztof Śmiszek Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski, Marcin Banaszkiewicz, W kampanii wyborczej kandydaci na europosłów gorliwie obiecywali, że będą walczyć na forum PE o polskie interesy. Postanowiliśmy sprawdzić, jak ta „walka” wygląda w praktyce.

9 czerwca 2024 roku wybieraliśmy nowych europosłów, którzy będą reprezentować Polskę w Strasburgu przez kolejnych pięć lat. W kampanii wyborczej politycy zarówno z lewej, jak i prawej strony, zachęcali wyborców do głosowania zapewniając, że „będą walczyć na forum UE o polskie sprawy”.

Jak się okazuje, w wielu przypadkach skończyło się na pustych deklaracjach. Analizując dane udostępnione przez PE trudno nie oprzeć się wrażeniu, że niektórzy członkowie polskiej delegacji podpisują się pod projektami rezolucji czy zabierają głos podczas debat plenarnych tylko po to, żeby sprawiać wrażenie ciężkiej pracy dla Polek i Polaków a ilość i jakość zdecydowanie nie idą tutaj w parze.

Najmniej aktywni polscy europosłowie

Przeanalizowaliśmy aktywność członków polskiej delegacji biorąc pod lupę m.in. wystąpienia podczas debat na sali plenarnej, liczbę złożonych zapytań czy prace nad projektami rezolucji.

Część europosłów zdecydowanie nie ma się czym pochwalić. W tym niechlubnym rankingu prym wiedzie Hanna Gronkiewicz-Waltz. Europosłanka KO do tej pory ani razu nie zabrała głosu w debacie i nie podpisała się pod żadnym projektem rezolucji.

Jedyna jej aktywność to podpis pod trzema pytaniami dotyczącymi umowy handlowej UE-Mercosur i reakcji KE na niepełne wdrożenie konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych. W tym kontekście trzeba jednak zaznaczyć, że była prezydentka Warszawy trafiła do PE nieco później niż jej koledzy, ponieważ objęła mandat po Marcinie Kierwińskim na jesieni.

Na „liście wstydu” zameldował się również reprezentant Konfederacji – Stanisław Tyszka. Europoseł Konfederacji nie przygotował ani jednego pytania do polityków UE, które wymagałoby odpowiedzi na piśmie. Co więcej, ani razu nie zabrał głosu na forum PE, nie podpisał się również pod żadnym projektem rezolucji. Jego cała dotychczasowa aktywność to skierowanie dwóch pytań ustnych dotyczących zakazu sprzedaży samochodów emitujących CO2 oraz projekt rezolucji ws. represji politycznych w Bułgarii.

Do szczególnie aktywnych nie należy również Bartosz Arłukowicz. Europoseł KO wystosował trzy pytania m.in. w sprawie ochrony regionów przygranicznych z Ukrainą i Białorusią. Podpis polityka widnieje pod dwoma projektami rezolucji, oba dotyczą skutków powodzi, która pod koniec lata przeszła przez Europę. Polityk zaledwie dwa razy zabrał głos w trakcie debat na forum PE – raz w sprawie powodzi a drugi raz przy okazji Światowego Dnia Zdrowia Psychicznego.

W trakcie kilku miesięcy w PE Borys Budka przygotował trzy pytania pisemne i jedno ustne. Jego podpis widnieje pod jedną rezolucją ws. powodzi. Cztery razy znalazł się w roli sprawozdawcy. Polityk zaledwie raz zabrał głos podczas debaty na sali plenarnej – w lutym 2025 roku ws. amerykańskich ograniczeń wywozowych dotyczących czipów sztucznej inteligencji.

Szczególną aktywnością nie wykazał się także Janusz Lewandowski. Eurodeputowany KO ma na swoim koncie podpis pod jedna rezolucją ws. powodzi. Jeden raz wystąpił w roli sprawozdawcy w sprawie oceny budżetowej pomocy dla Ukrainy i zaliczył tylko cztery wystąpienia na forum PE, głównie w kwestiach budżetowych.

Za wybitnie aktywnego europosła nie można uznać także Jacka Protasa (KO). Polityk pięciokrotnie zabierał głos na forum PE, podpisał się pod jednym wspólnym projektem rezolucji dotyczącej powodzi, a także pod dwoma pytaniami dotyczącymi umowy UE-Mercosur oraz funduszu na rzecz ochrony terenów przygranicznych z Białorusią.

W tym niechlubnym gronie znalazł się także Daniel Obajtek. Europoseł PiS przygotował pięć zapytań m.in. odnośnie skutków powodzi. Podpisał się także pod trzema projektami rezolucji i siedem razy zabierał głos na forum PE głównie w kwestiach związanych z polityką energetyczną UE.

Parlament Europejski. Najbardziej aktywni polscy europosłowie

Są także politycy, którzy podczas swojej kadencji w PE zdecydowanie wyróżniają się na plus swoją aktywnością. Do tego grona można zaliczyć m.in. Kosmę Złotowskiego (PiS), który przygotował aż 31 zapytań w różnych kwestiach.

Polityk zajmował się kwestiami ważnymi z punktu widzenia naszego kraju m.in. masowymi zwolnieniami w PKP Cargo, skutkami gospodarczymi wprowadzenia przez Niemcy kontroli na granicach czy umową społeczną rządu ze związkami górniczymi oraz trudną sytuacją branży chemicznej w województwie kujawsko-pomorskim.

Podpis europosła widnieje pod jedną interpelacją ws. finansowania przez UE barier na granicach, a także pod trzema projektami rezolucji dotyczącymi m.in. skutków powodzi. Polityk 13 razy zabierał głos na forum PE ws. m.in. ułatwień dla przedsiębiorców czy zagrożeń hybrydowych na Bałtyku.

Dużą aktywnością wykazał się również Krzysztof Śmiszek. Polityk Lewicy przygotował blisko 30 zapytań w tak różnych sprawach jak wycofanie horyzontalnej ustawy antydyskryminacyjnej, dyskryminacyjnych działań Mety, kwestiach związanych z ochroną środowiska w tym statusu ochrony wilków czy kryzysu wokół Beko Europe i ochrony pracowników.

Europoseł wystosował również jedno zapytanie ustne, podpisał się pod dwoma projektami rezolucji i dziewięciokrotnie zabierał głos na forum UE m.in. w kwestii usług cyfrowych, dobrostanu zwierząt i dyskryminacji osób LGBT.

W gronie najbardziej aktywnych polskich europosłów zameldował się również Michał Szczerba (KO), który przygotował pięć pytań pisemnych. Był bardzo aktywny na forum PE – zabierał głos ponad 40 razy i to w kwestiach tak rożnych jak biała księga na temat europejskiej obronności, zamrożonych rosyjskich aktywów, sytuacji w Strefie Gazy i na Białorusi oraz wsparcia dla Ukrainy.

Którzy polscy europosłowie są najbardziej aktywni?

Wyróżnić należy także Adama Bielana (PiS), który przygotował pięć pytań na piśmie m.in. w sprawie strategii KE odnośnie zakończenia importu energii z Rosji, finansowania barier na granicy czy skutków Zielonego Ładu.

Podpis polityka znajdziemy pod 20 projektami rezolucji, są to głównie projekty wspólne m.in. w sprawie represji na Białorusi, w Iranie czy ataków na chrześcijan w Kongo. Do tego polityk raz wystąpił w roli sprawozdawcy.

Jest jednym z najbardziej aktywnych europosłów, ponieważ blisko 30 razy zabierał głos w debatach na sali plenarnej w bardzo różnorodnej tematyce – od wyborów w Gruzji, przez rosyjskie zbrodnie wojenne, po kwestie związane z pomocą dla Ukrainy i działania Donalda Trumpa w kontekście stosunków transatlantyckich.

Dariusz Joński (KO) ma na swoim koncie sześć pytań na piśmie m.in. ws umowy handlowej UE-Mercosur, obronie demokracji w Gruzji. Polityk podpisał się pod dziewięcioma rezolucjami, trzy razy był sprawozdawcą i 24 razy zabierał głos w debatach m.in. ws. powodzi w Europie, relacji USA- Europa, nowej strategii bezpieczeństwa wewnętrznego czy Zielonego Ładu.

Z kolei Piotr Mueller (PiS) przygotował blisko 40 zapytań dotyczących m.in. umowy handlowej UE z Ukrainą, ochrony producentów żywności czy słynnego raportu Mario Draghiego. 19 razy zabierał głos na forum PE m.in. odnośnie programu działań polskiej prezydencji w UE czy dezinformacji w mediach społecznościowych.

Braun zatroskany o kibiców piłki nożnej

Wśród członków polskiej delegacji znajdziemy również polityków, o których było bardzo głośno głównie za sprawą ich ekscesów czy mocno kontrowersyjnych wypowiedzi, bądź zaskakujących inicjatyw.

Prym wiedzie tutaj Grzegorz Braun (Konfederacja), na którego kierownictwo PE nałożyło już kilka kar. Europoseł blisko 50 razy zabierał głos na forum PE. Powielał swoje antyukraińskie narracje, atakował WHO, wspominał o „spisku masońskim” i negował zmiany klimatyczne. Mówiąc o osobach transpłciowych stwierdził, że „są kobiety, mężczyźni oraz osoby z zaburzeniami”. Zasłynął również słowami, że „sodomici są zaginionym proletariatem rewolucji światowej”.

Grzegorz Braun pochylił się również nad atakami na izraelskich kibiców, do których doszło w Holandii w związku z meczem Ajaxu Amsterdam z izraelskim Maccabi Tel Awiw. Braun podziękował tym, którzy „pokazują, że nie akceptują żydowskiego rasizmu”. Dodał, że „syjonizm to nazizm” i zaapelował do „wszystkich gojów tego świata o łączenie się”. Poza tym jego dorobek jest skromny – jedno pytanie dotyczące kryzysu na rynku mieszkaniowym UE, żadnych podpisów pod rezolucji.

Jaki porównał Tuska do Hitlera

Patryk Jaki (PiS) podczas tej kadencji PE przygotował trzy zapytania. Polityk ponad 20 razy zabierał głos na forum PE zajmując się m.in. sytuacją chrześcijan w Kongu, umową UE-Mercosur czy atakami hybrydowymi ze strony Rosji. Szerokim echem odbiła się wypowiedź europosła PiS podczas debaty dotyczącej problemów związanych z mową nienawiści w Europie.

Donald Tusk używając terminologii z czasów Hitlera, ogłosił, że „zrobi swoim konkurentom Norymbergę”. Jego partia zorganizowała campus, gdzie śpiewano, że miliony ludzi, z którymi się nie zgadza, powinno się zniszczyć i wyrzucić z kraju. Siłą zajął instytucje, które miały kadencje gwarantujące im niezależność. Aresztuje posłów opozycji nie przestrzegając międzynarodowych immunitetów. Ostatni raz robił to Putin – ocenił Patryk Jaki.

Zajączkowska-Hernik: Szefowa KE odpowiada za gwałty

Ewa Zajączkowska-Hernik zasłynęła na początku kadencji ostrą krytyką szefowej KE. Polityczka Konfederacji oceniła, że Ursula von der Leyen powinna trafić do więzienia. – Pani obecność na stanowisku szefowej KE to dalszy upadek Unii Europejskiej. Zwracam się do pani jak matka do matki: jak pani nie wstyd promować coś takiego jak pakt migracyjny, który prowadzi do tego, że miliony kobiet i dzieci w Europie czuje się zagrożonych na ulicach swoich własnych miast? Odpowiada pani za każdy gwałt, za każdą napaść, za każdą tragedię spowodowaną napływem nielegalnych imigrantów. Bo to pani tych ludzi zaprasza tutaj, na teren Europy – grzmiała.

Oprócz tego europosłanka przygotowała 10 pytań, głównie w sprawie migracji Centrów Integracji Cudzoziemców oraz skutków Zielonego Ładu. 18 razy zabierała głos na forum PE.

Brudziński obawia się o „neutralność KE”

Joachim Brudziński wraz z dużą grupą polityków PiS wyraził „obawy co do neutralności KE w związku z wyborami prezydenckimi w Polsce”. Powód? Wiceszefowa KE Henna Virkkunen w rozmowie z Deutsche Welle ogłosiła pomysł zorganizowania „okrągłego stołu” oceniającego prawidłowość kampanii i samych wyborów w naszym kraju. Według delegacji PiS polityczka może pośrednio wspierać Rafała Trzaskowskiego, ponieważ w przeszłości zamieszczała w social mediach pochlebne komentarze pod jego adresem.

Europoseł PiS krytykował też „unijną politykę multi-kulti” i przypomniał, że „Jarosław Kaczyński przestrzegał przed napływem migrantów na przykładzie Szwecji, gdzie jest 50 stref szariatu, do których policja nie ma wstępu”. – Wówczas rozległ się krzyk od Sztokholmu po Brukselę. A nieodrodny uczeń Angeli Merkel, ówczesny szef Rady Europejskiej Donald Tusk straszył karami tych, którzy nie będą przyjmować nielegalnych imigrantów karami– mówił.

Migranci, ataki na rodzinę i prześladowanie TV Republika

Małgorzata Gosiewska (PiS) ponad 20 razy zabierała głos na forum PE, głównie w sprawie sytuacji w Gruzji, Mołdawii oraz w Ukrainie. W trakcie jednej z debat przekonywała, że „strzelaniny, zamachy, gwałty, gangi terroryzujące mieszkańców to codzienność Szwecji”, za co winę zrzuciła na lewicowych polityków.

W trakcie debaty o aborcji uznała, że „o dzisiejszej kondycji Europy wiele mówi fakt, że podejmuje się działania mające na celu ochronę zwierząt, a zapomina się o obronie podstawowego prawa człowieka, czyli prawa do życia”.

Europosłanka PiS Jadwiga Wiśniewska w jednym ze swoich 20 zapytań postanowiła przyjrzeć się akcji „DragTivism Jr” w ramach unijnego programu Erasmus+. Polityczka PiS nie kryła oburzenia tym, że „UE promuje działania mające na celu celebrację kultury LGBT”.

Zdaniem polityczki „finansowanie tego typu inicjatyw z programu edukacyjnego jakim jest Erasmus+ jest działaniem czysto ideologicznym mającym wyraźny cel, jakim jest wzbudzenia wątpliwości co do własnej tożsamości seksualnej”

Z kolei Maciej Wąsik (PiS) w ramach pracy w PE wystosował 14 zapytań wymagających odpowiedzi na piśmie. Polityk PiS domagał się wyjaśnień czy „KE planuje podjęcie działań w sprawie łamania zasady wolności i pluralizmu mediów przez rząd Donalda Tuska w Polsce w odniesieniu do TV Republika” oraz dziennikarza „Magazynu śledczego Anity Gargas” Mateusza Teska. Polityk 12 razy zabierał głos na forum PE m.in. uderzając w pomysł MEN dotyczący wprowadzenie edukacji zdrowotnej w polskich szkołach

Jacek Ozdoba (PiS) przygotował przez całą kadencję pięć zapytań. W jednym z nich zarzucał KE „próbę kontrolowania działalności gigantów technologicznych, co doprowadziło do sporu z Elonem Muskiem”. Europoseł 10 razy zabierał głos na forum PE. Z jego wypowiedzi można było się dowiedzieć m.in. że „tam, gdzie są nielegalni imigranci, występuje wzrost przestępczości na tle seksualnym”. Ostrzegał również, że „rząd Donalda Tusk siłą przejmuje prokuraturę w Polsce”

Mocne słowa krytyki pod adresem Niemiec padły z ust Bartłomieja Sienkiewcza (KO). Były minister kultury 11 razy zabierał głos na forum PE w sprawie głównie w kwestiach migracyjnych. Eurodeputowany zarzucał niemieckim władzom pokaz arogancji, w związku z tym, że „polskie władze dowiedziały się o wprowadzeniu kontroli na granicach w przeddzień ich wprowadzenia i to z mediów”. Wspominał również, że „gangi, które grasują w wielu europejskich miastach powstały w wyniku braku umiejętności integracji imigrantów”.

Polscy europosłowie w PE. Czym się zajmują?

Zdecydowaną większość polskiej delegacji można zaliczyć do grona „europejskich średniaków”:

  • Magdalena Adamowicz (KO) podpisała się pod jednym projektem rezolucji dotyczącym skutków powodzi. W ciągu całej kadencji siedem razy zabrała głos podczas debat plenarnych i złożyła 12 pytań do unijnych polityków
  • Robert Biedroń (Lewica) przygotował sześć zapytań w tym m.in. odnośnie węgierskiej konstytucji, wycofania dyrektywy antydyskryminacyjnej czy łamania praw człowieka w Gwatemali. Podpis europosła znajdziemy pod trzema rezolucjami, osiem razy zabierał głos podczas debat na sali plenarnej
  • Krzysztof Brejza (KO) skierował dziewięć zapytań dotyczących m.in. oprogramowania Pegasus na Słowacji czy zagrożenia dla wolności mediów w Polsce w związku z plotkami o możliwości zakupu TVN przez Węgrów. Polityk podejmował również kwestie azylu dla Marcina Romanowskiego i rosyjskiej floty cieni na Bałtyku. Podpisał się pod 15 rezolucjami. W debatach zabrał głos 4 razy
  • Michał Dworczyk (PiS) złożył 17 zapytań. Ponad partyjnymi sporami wraz z Bogdanem Zdrojewskim i Krzysztofem Śmiszkiem dopytywał o modernizację obserwatorium na Śnieżce. 21 razy zabierał głos w debatach na forum PE
  • Joanna Scheuring-Wielgus (Lewica) przygotowała 16 pytań wymagających pisemnych. 12 razy zabierała głos podczas debat na sali plenarnej, głównie ws. praw kobiet
  • Beata Szydło (PiS) przygotowała dwa pytania, z czego jedno dotyczyło zamykania instalacji produkcyjnych w spółach Grupy Azoty. Europosłanka wydała pięć opinii jako kontrsprawozdawcą i 18 razy zabierała głos na forum PE
  • Dominik Tarczyński (PiS) przygotował 18 zapytań. Dopytywał m.in. finansowanie stowarzyszeń powiązanym z Bractwem Muzułmańskim, w tym organizacji „Islamic Relief Worldwide”. Pięciokrotnie zabierał głos na forum PE

Podobne artykuły