Brutalny atak na UW. Sprawcy grozi deportacja

Uniwersytet Warszawski Źródło: Shutterstock / Sergio Delle Vedove Paweł Łatuszka został zaatakowany podczas konferencji na UW. Prokuratura przedstawiła nowe informacje o sprawcy. Skandaliczne wydarzenia rozegrały się w środę 2 lipca na Uniwersytecie Warszawskim. Białoruski opozycjonista Paweł Łatuszka był jednym z uczestników konferencji, którą zorganizowało Studium Europy Wschodniej. W trakcie jednego z paneli polityk został zaatakowany. „Napastnik rzucił we mnie przedmiot i krzyczał na całą salę, że jestem „zdrajcą i chciałem spalić całą opozycję, powtarzając kłamstwa Łukaszenki” – relacjonował Paweł Łatuszka. Białoruski opozycjonista dodał, że w ostatnim czasie otrzymywał liczne groźby. Ich autorzy sugerowali, że może zostać porwany. Pojawiały się także wiadomości, w których wprost mówiono o zabójstwie działacza. twitter Jak się okazało, sprawcą ataku na Pawła Łatuszkę był Yauhen K., pochodzący z Białorusi student UW. Z ustaleń stołecznej policji wynika, że mężczyzna rzucił w kierunku białoruskiego opozycjonisty kosz ze śmieciami i uderzył go w stopy. – Wykrzykiwał ponadto w stronę pokrzywdzonego zniesławiające słowa poprzez określenie pokrzywdzonego słowami ‘zdrajca, hańba, morderca, on chciał spalić całą opozycję – przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Piotr Antoni Skiba poinformował, że Yauhen K. usłyszał zarzut dotyczący pomówienia, które mogło poniżyć w opinii publicznej lub narazić białoruskiego opozycjonistę na utratę zaufania potrzebnego dla jego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności. Białorusinowi przedstawiono również zarzut dotyczący nietykalności osobistej. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie powiedział, że w trakcie składania zeznań mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów i złożył wyjaśnienia, zgodnie z których treścią żałuje swojego zachowania. Tłumaczył, że żałuje swojego zachowania, było ono nieprzemyślane. Dodał, że działał w stanie afektu i przeprosił za powstałą sytuację. Białorusin dobrowolnie poddał się karze grzywny wynoszącej sześć tysięcy złotych oraz zobowiązano go do zapłacenia kosztów postępowania. O tym, czy zostanie deportowany z Polski, zadecyduje Straż Graniczna.Brutalny atak na UW. Ofiarą opozycjonista z Białorusi
Zaatakował Pawła Łatuszkę na UW. Usłyszał zarzuty
Sprawca ataku na Łatuszkę przyznał się do winy