Patostreamer Crawly ma kłopoty po ostatnich wybrykach. Jest wniosek o deportację z Polski Złote Tarasy, Crawly Źródło: Shutterstock / TikTok Pochodzący ze wschodu streamer i tiktoker Crawly w końcu się doigrał. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zapowiedział, że złoży w jego przypadku wniosek o deportację. Crawly przez długi czas znany był jako nieszkodliwy „gnom z TikToka”. W śmiesznej czapce i z doczepianą brodą biegał po galeriach handlowych, wywołując co najwyżej chwilową irytację wśród pracowników. Z czasem jednak zaczął uprzykrzać im życie na tyle, że zniechęcił do siebie sporą część widowni.Crawly zniszczył dwa samochody i użył gaśnicy na człowieku Influencer z Ukrainy narodowości białoruskiej cały czas próbował zwiększać swoje zasięgi, decydował się więc na coraz bardziej kontrowersyjne działania. Jego ostatni stream z Warszawy był na tyle niepoprawny, że Crawly został zbanowany na platformie Kick, słynącej raczej z luźnego podejścia do publikowanych treści. Influencer zdemolował na jednym z parkingów dwa samochody, wciągając do tego swoich nieletnich fanów. Choć ujawniono później, że były to pojazdy sprowadzone przez niego na lawetach, trudno uznać taki happening za coś nieszkodliwego, zwłaszcza dla młodej widowni. Białorusin skierował też strumień piany z gaśnicy na mężczyznę, który krytykował jego działalność. Pojawiły sie też wyzwiska pod adresem Polaków jako ogółu. Wybryki influencera nabrały rozgłosu na tyle, że skomentował je m.in. poseł Konfederacji Konrad Berkowicz. Wezwał do deportacji kontrowersyjnego twórcy.Tiktoker Crawly zostanie deportowany? Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zadziałał po myśli polityka Konfederacji i zapowiedział złożenie takiego wniosku. Zwrócono uwagę, że patostreamer Vladislav Oliynichenko wspomniał niedawno, że marzy o zamieszkaniu w Rosji. „W takim razie pomożemy mu zrealizować jego marzenia” – pisał OMZRiK. „Informujemy: Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych złoży wniosek do Straży Granicznej o wszczęcie procedury przymusowego wydalenia z Polski obywatela Ukrainy narodowości białoruskiej, który deprawuje polskie dzieci i publicznie znieważa Polaków z powodu ich narodowości” – czytamy na profilu OMZRiK na Facebooku.Crawly na oku policji Crawlym zainteresowała się policja. „Policjanci w trakcie dotychczasowych czynności ustalili, że samochody, po których skakali uczestnicy happeningu zostały przywiezione na lawetach. Po zdarzeniu, które zostało udostępnione w sieci samochody zostały odwiezione także na lawetach. Obecnie prowadzone są czynności w kierunku art. 51 kw (zakłócanie porządku publicznego)” – głosił komunikat służb. O sprawie Crawly’ego ostro wypowiedziała się także Karolina Korwin-Piotrowska. Oceniła nie tylko influencera, ale też rodziców, którzy pozwolili swoim dzieciom na towarzyszenie gwieździe interenetu w jego wybrykach. „Po prostu nieuleczalny kretyn, który zrobi wszystko dla wyświetleń. I rodzice debile, którzy wypuszczają z nim dzieci” – pisała. Czytaj też:Tiktoker wdziera się do polskich sklepów, terroryzuje pracowników. Pozostaje bezkarnyCzytaj też:Popularny amerykański youtuber odwiedził Warszawę. Polacy oszaleli na jego punkcie