09 April, 2025

Papież zadzwonił do polskiego kardynała. Zadał mu ważne pytanie

Papież zadzwonił do polskiego kardynała. Zadał mu ważne pytanie

Papież zadzwonił do polskiego kardynała. Zadał mu ważne pytanie

Kardynał Konrad Krajewski Źródło: PAP / Stefano Spaziani Wracający do swoich obowiązków papież Franciszek zadzwonił do swojego wysłannika w Ukrainie. Chciał dowiedzieć się, jak przebiega prowadzona przez niego misja humanitarna.

Obecny w Ukrainie po raz dziesiąty papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski w rozmowie z Radiem Watykańskim opowiedział o niedawnej rozmowie z papieżem. Franciszek telefonicznie skontaktował się z obecnymi na misji duchownymi.

Kard. Krajewski z Ukrainy: Powiedzieliśmy papieżowi, że marzniemy

Jak przekazał kardynał, papież chciał wiedzieć, jak przebiega misja. – Powiedzieliśmy Papieżowi, że jest bardzo zimno, że marzniemy. Odpowiedział: „przecież wiesz, jak należy się rozgrzać” i udzielił nam swego błogosławieństwa. To on nas rozgrzał tym telefonem i jego błogosławieństwo umacnia nas w tym, że czynimy rzeczy dobre i zgodne z Ewangelią – relacjonował.

Dalej Krajewski opowiadał o swoim dniu w Zaporożu. Zaznaczył, że już od 5 rano spotykał się z ludźmi, którzy od wczesnych godzin czekali w kolejce na skromne paczki z żywnością. Otrzymali oni po pół bochenka chleba, dwie puszki oraz dwie torebki z zupami błyskawicznymi.

Watykan z pomocą humanitarną dla Ukrainy

Wysłannik papieża odwiedził też albertynów i obiecał wspomóc ich piekarnię nowym piecem od Ojca Świętego. Spotkał się też z przedstawicielami miejscowej służby zdrowia. – Przekazane im zostały karetki i leki o wartości ponad 200 tys. euro, które zostały zebrane w Neapolu i przewiezione następnie do Florencji, gdzie zapakowaliśmy je do zakupionych tam karetek. Przejechaliśmy nimi ponad 3300 km – zwracał uwagę.

Do Ukrainy trafiły też leki dostarczone przez Klinikę Gemelli oraz Aptekę Watykańską. Były to głównie środki ratujące życie, podawane w karetkach. – To dla nich bardzo ważna pomoc, bardzo za to dziękowali – zauważał kard. Krajewski.
Jałmużnik opowiedział też o powrocie do Watykanu. – Najpierw pociągiem do Lwowa, to ponad 1200 km. Potem będzie trzeba przedostać się przez granicę i z Krakowa czy Warszawy samolotem do Wiecznego Miasta – opowiadał.

Podobne artykuły