Kolejny bolesny cios dla Palikota. Nie dorobi jako kelner Janusz Palikot Źródło: Facebook / Janusz Palikot Janusz Palikot przeżywa obecnie prawdopodobnie najgorszą jesień swojego życia. Ma poważne problemy z prawem i swoimi biznesami, a do tego sypią się nawet jego drobniejsze plany. Lokalne media napisały właśnie o takim przypadku. Janusz Palikot przez CBA zatrzymany został zaledwie przed tygodniem, a od tamtego czasu jego życie kompletnie wywróciło się do góry nogami. We wrocławskiej prokuraturze usłyszał zarzuty oszustwa i przywłaszczenia mienia. Sąd podjął też decyzję o aresztowaniu przedsiębiorcy na dwa miesiące.Palikot za kratami. Co z jego najnowszym pomysłem? Był polityk wyjdzie na wolność jedynie wtedy, gdy wpłaci milion złotych kaucji. Może to być dla niego o tyle trudne, że nie miał pieniędzy, by oddać je oszukanym inwestorom. Sam też oficjalnie pozostawał ostatnio b ez pracy. Za zebranie tej sumy zabrała się więc jego rodzina. Razem z Palikotem do aresztu trafili jego współpracownicy: Przemysław B. oraz Zbigniew B. To z jednym z nich związany był kolejny pomysł Palikota na najbliższy czas, który mógł przynieść mu skromne zarobki, a przy okazji dostarczyć pewnej satysfakcji. Restaurator planował bowiem popracować krótko jako kelner i kucharz.„Czarcia Łapa” pechowa dla otoczenia Palikota Palikot chciał załapać się do pracy w znanej w Lublinie kawiarni „Czarcia Łapa”. Początkowo sam wynajmował to miejsce, w którym chciał stworzyć „flagowy lokal” swojego alkoholowego biznesu. Po wykonaniu remontu przestał jednak płacić czynsz i spółka Alembik Lublin straciła lokal. Najemcami została spółka Kraft Alkohole, związana ze współpracownikami Januza Palikota. Zarządzany przez Przemysława B. podmiot wygrał przetarg i miał spełnić jedno z najnowszych marzeń polityka. – Będzie jeden dzień w tygodniu kelnerem w „Czarciej”, a jeden dzień będzie gotował autorskie potrawy znane z jego mediów społecznościowych. Oczywiście nie zabraknie specjalnych degustacji, no ale już sam serwis Palikota będzie odjechanym przeżyciem – zapewniał Przemysław B. w rozmowie z portalem Jawny Lublin. Plany te najprawdopodobniej spalą jednak na panewce. Jak wspomnieliśmy, współpracownicy Palikota również przebywają w areszcie. Od kilku miesięcy zresztą nie płacili też czynszu za wynajmowany lokal. Zanosi się więc na to, że otoczenie byłego posła ponownie straci kontrolę nad „Czarcią Łapą”. Czytaj też:Dębski o Palikocie: Był jak przewodnik duchowy, a okazał się kieszonkowcem ze stadionu dziesięcioleciaCzytaj też:Wanda Nowicka o Palikocie: Janusz jest ostatnią osobą, której powierzyłabym pieniądze