31 March, 2025

Nagrania z ukrytej kamery pogrążyły opiekunkę ze żłobka. Prokuratura stawia zarzuty

Nagrania z ukrytej kamery pogrążyły opiekunkę ze żłobka. Prokuratura stawia zarzuty

Nagrania z ukrytej kamery pogrążyły opiekunkę ze żłobka. Prokuratura stawia zarzuty

Żłobek / zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / Design_Miss_C Prokuratura Okręgowa w Olsztynie postawiła zarzuty Magdalenie S., pracownicy jednego ze żłobków, dotyczące znęcania się nad dziećmi. Według ustaleń śledczych kobieta miała stosować zarówno przemoc fizyczną, jak i psychiczną wobec maluchów w wieku od 1 do 3 lat.

– Łącznie ustalono 15 pokrzywdzonych osób – poinformował Daniel Brodowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, cytowany przez „Gazetę Wyborczą”.

Kluczowy materiał dowodowy stanowią nagrania z monitoringu oraz zeznania świadków, które jednoznacznie wskazują na brutalne i nieakceptowalne zachowania opiekunki.

Niepokojące nagrania z ukrytej kamery

Do wszczęcia postępowania doprowadzili przełożeni Magdaleny S., którzy, po przeanalizowaniu zapisów z ukrytej kamery, podjęli decyzję o natychmiastowym powiadomieniu policji. Do zawiadomienia dołączono materiał wideo, który – jak twierdzi prokuratura – stanowi niepodważalny dowód agresji wobec dzieci.

Na nagraniach uwieczniono, jak opiekunka szarpała dzieci, popychała je, ciągnęła za nadgarstki i podnosiła w sposób mogący spowodować obrażenia. Widziano również, jak uderza dzieci otwartą dłonią w twarz oraz kieruje wobec nich wulgaryzmy. Takie zachowanie, według śledczych, miało miejsce od początku sierpnia do 27 września 2024 roku.

Opiekunka zaprzecza i milczy

– Magdalena S. przesłuchana w charakterze podejrzanej nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i skorzystała z prawa do odmowy składania wyjaśnień – przekazał rzecznik Brodowski.

Kobieta, mimo powagi stawianych jej zarzutów, nie złożyła żadnych wyjaśnień i nie zdecydowała się współpracować ze śledczymi. Za zarzucane czyny grozi jej kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Natychmiastowe działania dyrekcji

Po ujawnieniu incydentów dyrekcja żłobka zdecydowała się natychmiast odsunąć Magdalenę S. od kontaktów z dziećmi, a następnie rozwiązać z nią umowę o pracę. Placówka podkreśla, że priorytetem była ochrona dzieci i jak najszybsze odizolowanie osoby podejrzanej o przemoc.

– Takie sytuacje są dla nas absolutnie nieakceptowalne. Reagujemy bezzwłocznie, a dobro dzieci jest dla nas najważniejsze – przekazała w krótkim oświadczeniu dyrekcja żłobka.

Rodzice zszokowani i przerażeni

Wieść o działaniach Magdaleny S. wywołała wśród rodziców dzieci uczęszczających do żłobka ogromne oburzenie i niepokój. Wielu z nich twierdzi, że wcześniej nie zauważyli niczego niepokojącego w zachowaniu opiekunki, co tylko potęguje szok. Rodzice apelują o wzmocnienie kontroli nad pracą personelu oraz wprowadzenie obowiązkowego monitoringu w placówkach opieki nad małymi dziećmi.

– Nie wyobrażam sobie, że ktoś, komu powierzyliśmy nasze dzieci, mógł je krzywdzić w taki sposób. To niewyobrażalne – mówi jedna z matek w rozmowie z lokalnym portalem Olsztyn.com.pl.

System zawiódł czy zadziałał?

Choć sama sytuacja budzi ogromny niepokój, warto zauważyć, że mechanizmy kontroli i reagowania zadziałały w tym przypadku stosunkowo szybko. Przełożeni Magdaleny S. nie tylko zareagowali na niepokojące sygnały, ale także zgromadzili dowody i powiadomili organy ścigania.

Niemniej sprawa stawia pytania o skuteczność systemu kontroli w żłobkach oraz o to, w jaki sposób można lepiej chronić dzieci przed przemocą ze strony dorosłych.

Jak informuje Ministerstwo Edukacji i Nauki, żłobki nie podlegają bezpośrednio pod system oświaty, lecz są placówkami opieki nad dziećmi do lat 3. Ich nadzór sprawują samorządy, które mogą wprowadzać własne systemy kontroli. Rzecznik Praw Dziecka wielokrotnie apelował o ujednolicenie standardów i zwiększenie nadzoru nad żłobkami, m.in. poprzez obowiązkowy monitoring oraz bardziej rygorystyczne procedury zatrudniania opiekunów.

Podobne przypadki w Polsce

To nie pierwszy przypadek znęcania się nad dziećmi w placówkach opiekuńczych w Polsce. W 2021 roku w Krakowie opiekunka z przedszkola została skazana za duszenie dzieci i zamykanie ich w ciemnych pomieszczeniach. W 2019 roku media donosiły o nagraniach z przedszkola w Warszawie, na których pracownice straszyły dzieci i krzyczały na nie bez powodu.

Śledztwo w sprawie Magdaleny S. jest w toku. Prokuratura nie wyklucza złożenia wniosku o tymczasowy areszt, jeśli pojawią się nowe okoliczności.

Kluczowym elementem będą dalsze przesłuchania świadków oraz opinie biegłych psychologów i lekarzy, którzy ocenią wpływ przemocy na psychikę i zdrowie małych dzieci.

Ostateczna decyzja o postawieniu Magdaleny S. przed sądem zostanie podjęta po zakończeniu postępowania przygotowawczego. Jeśli zostanie uznana za winną, grozi jej od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Podobne artykuły