01 November, 2024

Monika Olejnik wściekła się na antenie TVN24. „Przesadził pan”

Monika Olejnik wściekła się na antenie TVN24. „Przesadził pan”

Monika Olejnik wściekła się na antenie TVN24. „Przesadził pan”

Monika Olejnik Źródło: PAP / FOTON Awantura na antenie TVN24. Jacek Sasin do tego stopnia zirytował Monikę Olejnik, że gospodyni „Kropki nad i” była o krok od wyrzucenia polityka PiS ze studia.

Ostatnie wydanie „Kropki nad i” w TVN24 miało wyjątkowo burzliwy przebieg. Wszystko za sprawą rozmowy na temat katastrofy smoleńskiej oraz słów Antoniego Macierewicza. Były szef MON wprost oskarżył inne państwa o zabójstwo Lecha Kaczyńskiego. – Rosja i Niemcy dążące do stworzenia układu euroazjatyckiego uznały, że trzeba zamordować pana prezydenta – stwierdził.

Awantura na antenie TVN24

Monika Olejnik zapytała Jacka Sasina, dlaczego Antoni Macierewicz ani nikt z PiS nie powiadomił o tej sprawie NATO. Dodała, że w raporcie amerykańskiego instytutu NIAR, którego sporządzenie zleciła podkomisja smoleńska, nie ma słowa o zamachu. – Jestem zatrwożony tym, że my 15 prawie lat po tej tragedii w dalszym ciągu się o to spieramy. A spieramy się dlatego, że Donald Tusk, który wówczas był premierem, zdecydował się oddać to śledztwo Rosjanom – odpowiedział poseł PiS.

Na uwagę dziennikarki, że nie ma żadnych dowodów na wybuchy w samolocie, Jacek Sasin odparł, że jest to tylko jej ocena. Po czym ponownie zaatakował Donalda Tuska. – Przez tę fatalną decyzję Tuska, że wszystko oddajemy w ręce Rosjan, Rosjanom, którzy są w tej sprawie sprawcami i są zainteresowani, żeby ukryć prawdę — mówił polityk PiS.

Olejnik pokłóciła się z Sasinem. Prawie wyrzuciła go ze studia TVN24

W dalszej części „Kropki nad i” między prowadzącą a parlamentarzystą PiS doszło do ostrej wymiany zdań.

– Podzieliliście Polskę, wmawiając ludziom, że był zamach — stwierdziła Monika Olejnik.

Pani wmawia, że był wypadek, a Putin jest aniołkiem — odparł Jacek Sasin. Te słowa wyraźnie oburzyły dziennikarkę. — Proszę pana, za chwilę pan opuści program, jeżeli pan mnie nie przeprosi — powiedziała.

— Ja mogę w ogóle do pani nie przychodzić, to pani mnie tu zaprasza, a potem cenzuruje moje wypowiedzi — odparł poseł PiS.

— Jak pan śmie powiedzieć, że ja mówię, że Putin jest aniołkiem? Jak pan śmie? — dopytywała Monika Olejnik, domagając się przeprosin.

Na koniec programu dziennikarka zapytała Jacka Sasina, czy ją przeprosi. Tak się jednak nie stało. – Naprawdę, to był skandal, co pan powiedział – podkreśliła. — Ale proszę mnie nie oceniać tutaj na antenie. Może podyskutujemy jeszcze na ten temat? Bo ja nie przychodzę pani oceniać, a pani mnie zaprasza, żeby oceniać — przekonywał polityk. — Przesadził pan, naprawdę — zakończyła dyskusję Monika Olejnik.

Czytaj też:
Dziennikarka zapytała Czarzastego o wigilię wolną od pracy. Takiej anegdoty się nie spodziewałaCzytaj też:
Starcie Kaczyńskiego i dziennikarzy TVN. „Wysłałbym do Moskwy”

Podobne artykuły