Niemiecki parlament zdecydował. Chodzi o Olafa Scholza Olaf Scholz Źródło: Shutterstock / Alexandros Michailidis Niemiecki parlament zdecydował w sprawie gabinetu kanclerza Olafa Scholza. Posłowie nie dali politykowi wotum zaufania. Co się stało? W poniedziałkowe popołudnie niemiecki Bundestag odmówił udzielenia wotum zaufania kanclerzowi Olafowi Scholzowi. Rząd pod przewodnictwem Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) będzie funkcjonował do lutego przyszłego roku, kiedy to planowane są w tym kraju przedterminowe wybory parlamentarne.Koniec rządzącej koalicji Do głosowania doszło w wyniku rozpadu koalicji rządzącej Niemcami. Sytuacja eskalowała 6 listopada, kiedy kanclerz Scholz zdymisjonował ministra finansów Christiana Lindnera, reprezentującego Wolną Partię Demokratyczną (FDP). W reakcji na to liberałowie postanowili opuścić koalicję, co sprawiło, że rząd stracił większość w parlamencie. Niemieckie media określają tę sytuację jako „koniec koalicji sygnalizacji świetlnej”, nawiązując do barw ugrupowań tworzących rząd: czerwonej SPD, żółtej FDP i zielonych. Od 2021 roku te trzy partie wspólnie sprawowały władzę, ale ich współpraca zakończyła się w atmosferze narastających konfliktów.CDU na fali wznoszącej W obecnej sytuacji politycznej największym beneficjentem kryzysu wydaje się być największa partia opozycyjna – Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna (CDU). Lider ugrupowania, Friedrich Merz, intensywnie prowadzi kampanię wyborczą, podkreślając swoją gotowość do przejęcia władzy. W ramach działań promocyjnych Merz niedawno odwiedził Kijów, co miało na celu wzmocnienie jego wizerunku jako lidera o szerokim zasięgu międzynarodowym. Jak mówi się w przestrzeni publicznej, niemiecka scena polityczna stoi u progu poważnych zmian. Znamienny będzie wynik nadchodzących wyborów parlamentarnych, który może zadecydować o kierunku, w jakim podąży największa gospodarka Europy.