Tajemnicza śmierć oficera WOT. Prokuratura ma już pierwsze ustalenia Żołnierz WOT Źródło: X / Terytorialsi Oficer WOT Łukasz Z. nie żyje. Prokuratura z Olsztyna prowadzi postępowanie, które ma wyjaśnić okoliczności śmierci podporucznika. Sprawa sięga początków października, jednak dopiero teraz wyszła na jaw. 5 października służby otrzymały informację o zaginięciu Łukasza Z., oficera Wojsk Obrony Terytorialnej. Ciało podporucznika znaleziono w rzece Pasłęka w Braniewie w województwie warmińsko-mazurskim.Oficer WOT zmarł w tajemniczych okolicznościach Na razie nie wiadomo, w jakich okolicznościach doszło do śmierci Łukasza Z. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Olsztyn Południe. Postępowanie jest prowadzone z art. 155 kodeksu karnego. Daniel Brodowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie doprecyzował, że artykuł ten dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci człowieka. Według dotychczasowych ustaleń śledczych nic nie wskazuje bowiem na to, żeby do śmierci oficera WOT przyczyniły osoby trzecie.Rzeczniczka WOT o śmierci Łukasza Z. Rzeczniczka Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej przekazała, że Łukasz Z. zmarł w czasie wolnym od służby. – Od stycznia 2024 roku był on żołnierzem zawodowym w 43. Batalionie Obrony Pogranicza w Braniewie podległym 4. Warmińsko-Mazurskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej. Każdy żołnierz pełniący służbę zawodową podlega raz w roku opiniowaniu służbowemu – powiedziała Sabina Mazurek. – Żołnierz z opinii służbowej otrzymał ocenę bardzo dobrą. Bliskim zmarłego żołnierza zapewniono wsparcie i opiekę psychologiczną, z której rodzina skorzystała. Na chwilę obecną bliscy zmarłego nie zgłaszają potrzeby dalszej opieki – dodawała.To nie jest jedyna taka sprawa Jest to kolejne tego typu postępowanie. Olsztyńska prokuratura wyjaśnia również okoliczności śmierci 44-letniego starszego szeregowego Mariusza M., który służył w 9. Braniewskiej Brygadzie Kawalerii Pancernej. – Postępowanie w tej sprawie nie zostało jeszcze zakończone, jednak dotychczasowe czynności nie wskazują, aby do śmierci pokrzywdzonego mogły przyczynić się osoby trzecie – wyjaśnił Daniel Brodowski. Czytaj też:Żołnierz WOT miał okradać powodzian. Zatrzymała go żandarmeriaCzytaj też:Poznań. Pijany żołnierz WOT groził kobietom nożem