Sekundy od tragedii. Senior pędził pod prąd na ekspresówce

Kierowca jechał pod prąd na drodze ekspresowej Źródło: Shutterstock / Policja Kilka minut wystarczyło, by spokojna trasa S19 zamieniła się w scenę rodem z filmu akcji. 66-letni kierowca lekkiego czterokołowca, wbrew przepisom i logice, wjechał na ekspresówkę… a potem zawrócił, jadąc pod prąd, prosto na nadjeżdżające auta. Chwile grozy przeżyli kierowcy poruszający się drogą ekspresową S19 na Lubelszczyźnie. 66-letni mieszkaniec gminy Wilkołaz wjechał na trasę czterokołowcem, który nie ma prawa poruszać się po tego typu drogach, a następnie… zawrócił i ruszył pod prąd. Całe zajście zostało zarejestrowane przez policyjną kamerę – na nagraniu widać, jak inni uczestnicy ruchu w ostatniej chwili zjeżdżają na sąsiednie pasy, by uniknąć zderzenia. Funkcjonariusze przekazali, że mężczyzna prowadził lekki czterokołowiec marki Aixam. Z uwagi na swoje ograniczenia techniczne oraz przepisy, pojazd tego typu w ogóle nie powinien znaleźć się na drodze ekspresowej. Nie wiadomo, czy kierowca działał z niewiedzy, czy celowo zignorował zakaz. Faktem jest, że wjechał na S19 i w okolicach węzła Kraśnik zawrócił, kierując się w stronę Polichny… wprost na nadjeżdżające samochody. Inni kierowcy musieli gwałtownie zmieniać pasy, aby uniknąć tragedii. W pewnym momencie senior częściowo zjechał na pas zieleni. Na miejsce wezwano policję i służbę drogową. Podczas interwencji okazało się, że 66-latek podróżował sam i był trzeźwy. Jak tłumaczył, planował dojechać do Wilkołaza, ale pomylił trasę. Funkcjonariusze zatrzymali mu uprawnienia, a sprawa trafi teraz do sądu. Policja przypomina: jeśli przez pomyłkę wjedziemy pod prąd na autostradzie lub drodze ekspresowej, należy natychmiast zatrzymać się na pasie awaryjnym, włączyć światła awaryjne i powiadomić służby, które pomogą w bezpiecznym opuszczeniu trasy.Dlaczego senior jechał pod prąd?