09 August, 2024

Młody strażak zmarł po ciężkiej chorobie. „Nikt nie chce uwierzyć, że to się wydarzyło”

Młody strażak zmarł po ciężkiej chorobie. „Nikt nie chce uwierzyć, że to się wydarzyło”

Sławomir Wolak i Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu Źródło: gov.pl/web/kmpsp-nowy-sacz Zmarł 44-letni strażak Sławomir Wolak. Był wielokrotnie odznaczany i wyróżniany za swój profesjonalizm. „Każdy wiedział, że »Sławek na pewno ogarnie«” – pożegnało go OSP Nowy Sącz-Biegonice.

Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu poinformowała o śmierci swojego emerytowanego pracownika aspiranta w stanie spoczynku Sławomira Wolaka. Strażak zmarł 8 sierpnia w wieku 44 lat. Uroczystości pogrzebowe odbędą się 10 sierpnia 2024 r. w kaplicy przy cmentarzu w Biegonicach. O godzinie 15.30 rozpocznie się modlitwa różańcowa, a o godz. 16.00 msza święta żałobna.

Asp. w st. spocz. Sławomir Wolak służbę w ochronie przeciwpożarowej rozpoczął 2004 r. w JRG nr 1 KM PSP w Nowym Sączu. Przez miesiąc był w JRG Krynica Zdrój. Sławomir Wolak w lutym 2006 r. ukończył kurs podoficerów Państwowej Straży Pożarnej w Szkole Podoficerskiej PSP w Bydgoszczy. Pracując w JRG nr 1 zatrudniony był na stanowiskach: ratownika kierowcy, starszego ratownika kierowcy, operatora sprzętu specjalnego oraz starszego operatora sprzętu specjalnego.

Nowy Sącz pogrążony w żałobie. Nie żyje strażak Sławomir Wolak

W 2015 r. po ukończeniu Szkoły Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie Sławomira Wolaka awansowano na młodszego aspiranta. Od 2017 r. pełnił służbę jako dyżurny stanowiska kierowania, a od 2018 r. jako starszy inspektor i starszy inspektor sztabowy w wydziale kwatermistrzowsko-technicznym Komendy Miejskiej PSP w Nowym Sączu. W maju 2018 r. dostał awans na aspiranta.

Ze względu na pogarszający się stan zdrowia Sławomir Wolak w styczniu 2023 r. przeszedł na zaopatrzenie emerytalne. 44-latek był członkiem i działaczem OSP Nowy Sącz-Biegonice. Jak czytamy „odszedł po ciężkiej chorobie”. Dowiadujemy się też, że był m.in. budowniczym nowej remizy OSP. Podkreślono także jego zaangażowanie ws. kółka rolniczego i parafii. Sławomir Wolak w latach młodości był członkiem parafialnej orkiestry dętej.

Zmarł wielokrotnie odznaczany i wyróżniany strażak. „Każdy wiedział, że »Sławek na pewno ogarnie«”

44-latek za swój profesjonalizm był wielokrotnie odznaczany i wyróżniany: brązową odznaką „Zasłużony dla ochrony przeciwpożarowej”, brązowym i srebrnym medalem „Za zasługi dla pożarnictwa” oraz srebrnym i złotym „Jabłkiem Sądeckim”. „Nikt nie chce uwierzyć, że to się wydarzyło. Zostawiasz po sobie wielką wyrwę, którą trudno będzie nadrobić. Ale również dorobek, który pozostanie na lata” – napisano o Sławomirze Wolaku.

„Każdy alarm, kiedy meldowałeś się »na syrenę«, dawał pozostałym chłopakom komfort. Sama obecność, że z nami jedziesz, dawała poczucie bezpieczeństwa. Każdy doskonale wiedział, że »Sławek na pewno ogarnie«. Miałeś zawsze swoje zdanie i potrafiłeś go bronić. Zawsze interesowałeś się, jak syrena wyła i pisałeś SMS: »Gdzie jadą?«” – brzmi fragment pożegnania.

Nagła śmierć 44-letniego strażaka

„Przeżyliśmy wiele wspólnych chwil. Tych radosnych i tych trudnych. Zdecydowanie więcej lepszych. Twój uśmiech i chęć życia były pozytywne i zaraźliwe. Zawsze byłeś wzorem dla młodszych, szczególnie na zawodach pożarniczych. Gdy ktoś wypadł z ekipy to szybki telefon do Ciebie i odpowiedź: »Pobiegnę«. Nigdy nie odmówiłeś nikomu pomocy czy wsparcia. I takim Cię zapamiętamy” – podsumowało OSP Nowy Sącz-Biegonice.

Podobne artykuły