07 November, 2025

Rewolucja na SOR. Lekarze wściekli na nowy pomysł rządu

Rewolucja na SOR. Lekarze wściekli na nowy pomysł rządu

Rewolucja na SOR. Lekarze wściekli na nowy pomysł rządu

Pacjentka w szpitalu Źródło: freepik Rząd ma pomysł jak rozwiązać problem zamykania porodówek z uwagi na zmiany demograficzne. Zaproponowane rozwiązanie wywołało falę oburzenia.

Do konsultacji publicznych pod koniec października trafił projekt nowelizacji rozporządzenia ministra zdrowia dotyczący świadczeń gwarantowanych z zakresu leczenia szpitalnego. To reakcja na konsekwencje niżu demograficznego i zamykanie kolejnych porodówek w naszym kraju.

Przykładem jest chociażby „ostatnia porodówka w Bieszczadach”. Po zamknięciu oddziału w Lesku pacjentki mają niemal 50 km do najbliższej placówki. – To dla mnie bardzo stresująca sytuacja, gdyby wody odeszły mi w domu albo zaczęły się skurcze, jest ogromne ryzyko, że urodzę w aucie – powiedziała Interii jedna z mieszkanek regionu.

Rząd ma nowy pomysł dla ciężarnych. Szykują się zmiany

Zaproponowane przez resort przepisy zakładają, że pacjentki w ciąży z tych powiatów, w których zamkną się oddziały położnicze, będą mogły liczyć całodobowo na opiekę położnej dyżurującej w szpitalach z izbą przyjęć lub SOR-em, oddalonych o co najmniej 25 km od najbliższej porodówki.

– W obrębie SOR-u lub izby przyjęć, będzie punkt, gdzie dyżurować ma położna, gdzie będzie zespół ratownictwa medycznego. Ten punkt będzie miejscem zapewnienia ewentualnego porodu, gdyby nie można było dotrzeć do wskazanego oddziału położniczo-ginekologicznego – tłumaczył w rozmowie z Rynkiem Zdrowia wiceminister Tomasz Maciejewski.

Polityk podkreślał, że chodzi o zapewnienie swego rodzaju stacji pośredniej, jeżeli dojazd do porodówki jest dłuższy, a z której pacjentka miałaby już zapewniony transport sanitarny do właściwego oddziału.

Rząd chce zmian na SOR. Lekarze oburzeni

Pomysł wywołał prawdziwą burzę. Wizja porodu na SOR bez opieki ginekologa, za to między ofiarami wypadków, złamań, pobić, alkoholikami, bezdomnymi i innymi stałymi gośćmi SOR-ów to coś, co na bank poprawi naszą demografię – komentował Jakub Kosikowski z Naczelnej Izby Lekarskiej.

W rozmowie z WP lekarz nieco zmienił zdanie podkreślając, że w opracowanie proponowanego przez MZ rozwiązania zaangażowani byli konsultanci z dziedziny położnictwa i ginekologii.

Z kolei Michał Bulsa, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie tłumaczył, że „jeśli poród jest niepowikłany, to może go odbierać także ratownik medyczny, jednak problemy pojawiają się w momencie wystąpienia komplikacji u pacjentek”.

Pomysłu resortu zdrowia broni prof. Ewa Wender-Ożegowska, konsultantka krajowa w dziedzinie ginekologii i położnictwa. Specjalistka zapewniła, że w rozporządzeniu nie ma mowy o tym, że pacjentki miałyby rodzić bezpośrednio na SOR-ach czy izbach przyjęć, ale w przygotowanych na taką okoliczność salach.

Podobne artykuły